Prokuratura Krajowa sprawdza, czy wiceszef MSZ i jeden z liderów PSL Władysław Teofil Bartoszewski pozbył się majątku, żeby nie oddać długu wierzycielom. Część komentatorów widzi w działaniach prokuratury profilaktyczne „dyscyplinowanie” PSL przez ludzi Tuska.
Przypomnijmy: rząd Donalda Tuska, Lewicy i partii Hołowni istnieje i trwa wyłącznie dlatego, że godzi się na to Polskie Stronnictwo Ludowe. Mimo, że PiS proponował liderowi PSL Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi stanowisko premiera w koalicyjnym rządzie, ten wybrał poddaństwo wobec Tuska. I trwa przy swoim szefie, mimo, że premier regularnie upokarza ludowców.
Pyk i przeciek z prokuratury
PSL próbuje czasem robić symboliczne gesty, mające pokazywać „ niezależność” od Platformy. Podczas trwającego posiedzenia Sejmu ludowcy nie zgodzili się na nominację ambasadorską dla Jerzego Marka Nowakowskiego. I niemal natychmiast w prorządowym portalu Onet pojawił się artykuł o śledztwie prokuratury prowadzonej w sprawie Władysława Teofila Bartoszewskiego, wiceministra spraw zagranicznych i jednego z najbardziej znanych posłów PSL.
– PSL w ostatnich dniach podskakuje Tuskowi, więc pyk… przeciek z prokuratury pewnym kanałem by spionizować koalicjanta Bodnarowcy to policja polityczna Tuska – skomentował w serwisie X poseł PiS Sebastian Kaleta.
PSL w ostatnich dniach podskakuje Tuskowi, więc pyk..przeciek z prokuratury pewnym kanałem by spionizować koalicjanta 🤡
Bodnarowcy to policja polityczna Tuska.https://t.co/w4T8lDFhwC
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) September 27, 2024
Onet donosi
Jak wynika z ustaleń portalu Onet, Prokuratura Krajowa sprawdza, czy Bartoszewski pozbył się majątku, by uniknąć zwrotu pieniędzy wierzycielom. Chodzi m. in. o wart kilka milionów złotych dworek pod Warszawą.
Ustalenia Onetu potwierdziła prokuratura. „(…) śledztwo zostało wszczęte 10 maja br. w Mazowieckim Wydziale Zamiejscowym PK. Chodzi m. in. o czyn z art. 300 par. 2 Kodeksu Karnego” – przekazał portalowi dział prasowy Prokuratury Krajowej,.
Ów artykuł brzmi: „Kto, w celu udaremnienia wykonania orzeczenia sądu lub innego organu państwowego, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku zajęte, lub zagrożone zajęciem, bądź usuwa znaki zajęcia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.
Zawiadomienie złożyła Fundacja Zbiorów im. Ciechanowieckich w Zamku Królewskim w Warszawie. Śledztwo prowadzi Komenda Stołeczna Policji.