„Zielona granica” Agnieszki Holland została uznana za najlepszy film 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. – Złote Lwy dla antypolskiego paszkwilu Agnieszki Holland, kiepskiego filmidła, wpisującego się w propagandową dywersję Putina, to hańba dla jury – skomentował pisarz Jacek Piekara.
„Zielona granica” Agnieszki Holland otrzymała Złote Lwy dla najlepszego filmu podczas sobotniej gali zamknięcia 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.Jak jury uzasadniło werdykt? Według nich nagroda musiała powędrować do „twórców filmu, którzy w empatii i odwadze widzą i pokazują człowieka, gdy inni odwracają wzrok”.
„Bezmiar nieszczęść”
Agnieszki Holland w Gdyni nie było. Napisała list, który odczytano podczas gali. Wspomniała w nim, że w ciągu roku od premiery jej film „objechał cały świat i wszędzie był przyjmowany z wielkimi emocjami”.
– Ale przyniósł nam też wiele bólu. Pracując nad nim i pokazując go, zetknęliśmy się z bezmiarem nieszczęść, cierpienia, przemocy, kłamstwa, pogardy i dehumanizacji – stwierdziła Agnieszka Holland.
Pieniądze od Niemców i PSL
Przypomnijmy, że wypuszczony do kin w miesiącach poprzedzających wybory parlamentarne film był „aktem oskarżenia” wobec rządu PiS, strażników granicznych i żołnierzy strzegących polskiej granicy. Na premierze i dalszych pokazach dzieła Holland pojawiali się politycy obecnie rządzącej koalicji. Pieniądze na film Holland dali m.in. Niemcy, rządzona przez Rafała Trzaskowskiego Warszawa i województwo mazowieckie, gdzie marszałkiem jest Adam Struzik z PSL.
Strażnicy graniczni: „Tylko świnie siedzą w kinie”
Broniący dostępu do Polski przerzucanym tu przez związane z terrorystami gangi młodym mężczyznom z Afryki i Bliskiego Wschodu funkcjonariusze polskiego państwa zostali przedstawieni w „Zielonej Granicy” jako bezmyślni okrutnicy. Wywołało to powszechne oburzenie wśród obrażanych.
– Naszym Koleżankom i Kolegom na Wschodzie przesyłamy wyrazy serdecznego wsparcia, a inicjatorom i realizatorom filmu „Zielona granica” mamy do powiedzenia jedno: TYLKO ŚWINIE SIEDZĄ W KINIE – napisali w specjalnym oświadczeniu strażnicy z Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.
– „Zielona granica” jest produktem propagandowym, dokładnie dostrojonym do ideologicznej nuty prezentowanej przez środowiska wrogie polskiej racji stanu. Ten film przedstawia państwo polskie, jako niehumanitarną dyktaturę, a polskich Żołnierzy i Funkcjonariuszy, jako bezduszne psy łańcuchowe opresyjnego reżimu. Jest to działanie nikczemne i jeśli dopuszcza się go polski obywatel, mający pełną świadomość, jak wygląda prawdziwy stan rzeczy, to ściąga na siebie hańbę i najgłębszą pogardę – oświadczyli związkowcy.
Agresywni intruzi
– Ci rzekomo biedni cudzoziemcy, którzy w „Zielonej granicy” ukazani są, jako zagubieni, sympatyczni i delikatni poczciwcy, to w rzeczywistości liczna rzesza krzepkich, agresywnych i nie cofających się przed niczym intruzów, którzy od ponad dwóch lat szturmują polską granicę wschodnią, będącą jednocześnie zewnętrzną granicą Unii Europejskiej. Nieliczne przypadki obecności kobiet i dzieci w tym towarzystwie, uważać należy za element taktyki, stosowanej przez organizatorów hybrydowej białoruskiej agresji – stwierdzili strażnicy graniczni.
A Anna Michalska, ówczesna rzeczniczka Straży Granicznej, dodawała – Film Agnieszki Holland nie jest oparty na żadnych faktycznych wydarzeniach. Przy jego produkcji zabrakło jakiejkolwiek konsultacji z nami. My nie godzimy się na obrażanie naszego munduru. Mówimy stanowcze „nie” wszelkim tego typu szykanom.
CZYTAJ TAKŻE: Skandal. Lider PSL dał publiczne pieniądze na paszkwil Holland!
Pozbawieni instynktu państwowego
Werdykt jury gdyńskiego festiwalu wywołał zachwyt lewicowych sfer artystycznych. Pojawiła się też krytyka. Tu wyróżnia się głos popularnego pisarza Jacka Piekary, który uznał nagrodzenie „Zielonej Granicy” za „hańbę dla jury”.
Złote Lwy dla antypolskiego paszkwilu Agnieszki Holland, kiepskiego filmidła, wpisującego się w propagandową dywersję Putina, to hańba dla jury.
To też dowód na to, jak pozbawiona instynktu państwowego, narodowego oraz elementarnej uczciwości jest część artystycznych pseudoelit.— Jacek Piekara (@JacekPiekara) September 29, 2024