Wystarczył jeden dzień, żeby policjanci z Białej Podlaskiej namierzyli i zatrzymali trzech poszukiwanych listami gończymi. Jeden z nich uważał, że przechytrzy mundurowych, jeśli schowa się pod łóżkiem.
Wszyscy trzej zatrzymani to mieszkańcy powiatu bialskiego. W najbardziej banalnych okolicznościach, bo po prostu na ulicy Białej Podlaskiej, zatrzymano 46-latka poszukiwanego za niezapłacone grzywny nałożone na niego za jazdę samochodem po pijaku. Zapłacił, co był winny i został zwolniony do domu.
Jeden w polu, drugi pod łóżkiem
Za kraty trafili za to dwaj kolejni zatrzymani. Poszukiwany za przestępstwo komputerowe 45-latek z Leśnej Podlaskiej ukrywał się przed policją od lipca. Choć może z tym „ukrywaniem” to lekka przesada, bo kiedy przyszli po niego śledczy mężczyzna jak gdyby nigdy nic pracował w polu.
36-letniego bialczanina służby znalazły w domu należącym do jego krewnych. Kiedy policjanci zapukali do drzwi, nikt nie chciał otworzyć. Klamka poruszyła się dopiero, kiedy dowodzący akcją zagroził, że jeśli drzwi za chwile się nie otworzą, to wylecą razem z zawiasami. Krewny poszukiwanego klął się na wszystkie świętości, że w domu go nie ma a w ogóle to od dawna go nie widział.
– Policjanci nie dali się przekonać tym tłumaczeniom. W trakcie czynności ujawnili 36-latka, który ukrył się pod łóżkiem – poinformował nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej policji.
Łapią codziennie
– Bialscy stróże prawa każdego dnia zatrzymują osoby poszukiwane do odbycia kary, ustalenia miejsca pobytu, doprowadzenia celem wykonania czynności procesowych. Policjanci z Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Osób bialskiej komendy krok po kroku ustalają miejsce, gdzie obecnie ukrywa się osoba poszukiwana, a ich często żmudna praca przynosi efekty w postaci kolejnych zatrzymań osób ukrywających się przed organami ścigania – dodaje policjantka.
CZYTAJ TAKŻE: Horror w Łyniewie. Sarna, nastolatek i śmierć