Tusk kłamie w sprawie migrantów? Wiedzą to nawet jego koalicjanci!

tusk_pieniadzejpg

Donald Tusk nastroszył piórka i zapowiedział, że Polska zawiesi procedury azylowe dla migrantów. Nawet koalicjanci nie wierzą jednak w zapowiedzi premiera. – To były głównie deklaracje premiera, po to, żeby zabrać tlen Prawu i Sprawiedliwości – powiedział szczerze Ryszard Petru z Trzeciej Drogi.

Podczas fatalnie odebranej konwencji Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zapowiedział, że Polska zawiesi obowiązywanie prawa azylowego. Jak to zrobi? Kiedy? Czy z kimkolwiek to uzgadniał? Takimi „błahostkami” lider PO się nie przejmował. Powiedział, poszło w eter, a co dalej, to już nie ważne.

„Zabrać tlen”

Każdy, kto zna sposób działania Donalda Tuska wie, że jeśli premier coś zapowiada, to albo nic z tego nie będzie, albo będzie dokładnie odwrotnie. O „ściemie” Tuska w sprawie migrantów otwarcie mówią nawet jego koalicjanci. Przykład? Ryszard Petru z Trzeciej Drogi w dzisiejszym wywiadzie dla radiowej „Trójki”.

Na tej konwencji wybrzmiało, jakby to miało być wprowadzone jutro, i tak żeśmy to odebrali, prawda? Teraz, jak rozumiem, następują korekty w stosunku do tej wypowiedzi. Ja zakładam, że to były głównie deklaracje premiera po to, żeby zabrać tlen Prawu i Sprawiedliwości i nie sądzę, żeby za tym poszły daleko idące jakieś działania – przyznał z rozbrajającą szczerością Petru.

Jak się nie wiedzie, to się nie wiedzie. Nawet koalicjanci nie wierzą Donaldowi Tuskowi! – skomentowała wyznanie posła Trzeciej Drogi eurodeputowana PiS Anna Zalewska.

To i tak wielka ściema

A nawet gdyby z rzuconej na konwencji zapowiedzi premiera cokolwiek wyszło, to i tak – jak już informowaliśmy na łamach naszego portalu – nie będzie miało to żadnego wpływu na liczbę trafiających do nas migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. Wiceminister spraw zagranicznych w rządzie PiS Szymon Szynkowski vel Sęk obnażył tę błazenadę Tuska, przywołując konkretne dane. Otóż azyl otrzymuje rocznie garstka osób (w 2023 roku około 600 uchodźców). Łącznie z innymi formami ochrony międzynarodowej mówimy o maksymalnie kilku tysiącach osób. I raczej nie ma wśród nich tych, którzy przedzierają się przez płot na granicy…

– To są niewielkie liczby dokładnie zweryfikowanych Ukraińców, Białorusinów i Rosjan (w znakomitej większości). Filtr jest bardzo dokładny i zupełnie niezrozumiałe jest dlaczego mielibyśmy łamać międzynarodowe konwencje odmawiając ochrony osobom zweryfikowanym, które rzeczywiście uciekają przed wojną lub prześladowaniami – podkreślił Szynkowski vel Sęk.

CZYTAJ WIĘCEJ: Błazenada z migrantami. Zapowiedź Tuska to tylko propagandowa gierka

Źródło: Polskie Radio, x.com Autor: red.
Fot. FB