Bardzo mocne orędzie Andrzeja Dudy w Sejmie. Prezydent przypomniał rządowi Tuska, jakie są jego obowiązki. Szczególnie ostro zabrzmiały słowa o haniebnej postawie obecnie rządzących, gdy jeszcze jako opozycja atakowali brutalnie strażników granicznych, żołnierzy i innych funkcjonariuszy broniących naszej granicy przed atakiem migrantów.
Służba zdrowia – leży. Inwestycje – brak. Projekty rozwojowe, jak CPK – zaorane. Stan gospodarki – z dnia na dzień gorszy. Dzisiejsze, wygłoszone w Sejmie z okazji rocznicy wyborów parlamentarnych orędzie prezydenta Andrzeja Dudy obnażyło mizerię rządów Tuska.
Haniebny list
Najmocniejszą częścią wystąpienia głowy państwa było z pewnością wskazanie na gigantyczną hipokryzję obecnie rządzących, którzy, jako opozycja, zwalczali i obrażali obrońców granicy. Prezydent przypomniał w tym kontekście m.in. haniebny list Konferencji Ambasadorów, organizacji skupiających byłych dyplomatów. Nazywali oni obronę granicy „zbrodnią przeciwko ludzkości” i wzywali żołnierzy, by odmawiali wykonywania rozkazów. Dzisiaj członkowie Konferencji są przez Tuska wskazywani jako… ambasadorowie Polski w ważnych stolicach.
– To hańba – mówił o niesławnym liście dyplomatów prezydent Duda. A o wnioskach Tuska o ich powołanie na stanowisko (prezydent formalnie mianuje ambasadorów) dodawał twardo: – Nigdy się na to nie zgodzę.
Skuteczne działania rządu PiS
– Od 2021 staliśmy się obiektem zmasowanego ataku hybrydowego na nasze granice sterowanego przez rosyjskie i białoruskie służby. Dzięki zdecydowanej postawie rządu premiera Morawieckiego, postawie naszych strażników granicznych, żołnierzy, policjantów i funkcjonariuszy innych służb pokazaliśmy wyraźnie, że Polska potrafi zadbać o bezpieczeństwo swoich granic, ale co ważne, granic Unii Europejskiej i Strefy Schengen – powiedział prezydent w Sejmie.
Jak zauważył z przekąsem Andrzej Duda, dobrze się stało, że „rząd Donalda Tuska nareszcie dołączył do obrońców granicy Rzeczypospolitej”. Przypomniał, że wcześniej dzisiaj rządzący byli w obozie przeciwnym, głosując m.in. przeciwko budowie zapory na granicy.
– Wtedy większość ówczesnej opozycji, a dzisiaj rządzący, atakowali straż graniczną, wojsko, szydzili z obrońców polskich granic, wspierali celebrytów obrażających i poniżających funkcjonariuszy. Teraz nastąpiła zmiana o 180 stopni. Lepiej późno niż wcale, ale trzeba pamiętać, że nigdy za swoje skandaliczne słowa i działania państwo nie przeprosiliście, a dziś w sprawach bezpieczeństwa próbujemy pouczać tych, którzy mieli w tych sprawach rację od samego początku– powiedział prezydent.
Zmiażdżona ściema o zawieszeniu azylu
Andrzej Duda zmiażdżył też ściemę Donalda Tuska, który próbuje się kreować na twardego obrońcę granic, zapowiadając zawieszenie prawa do uzyskania azylu politycznego w Polsce. To zupełnie bezsensowne działanie, bo o azyl ubiegają się przede wszystkim prześladowani przez Łukaszenkę Białorusini. „Inżynierowie” i „lekarze” z Afryki i Bliskiego Wschodu szturmujący naszą granicę po prostu jadą dalej, zazwyczaj do Niemiec.
CZYTAJ WIĘCEJ: Błazenada z migrantami. Zapowiedź Tuska to tylko propagandowa gierka
– Myliście się wtedy i obawiam się, że mylicie się również teraz. Zapowiedź premiera dotycząca nieprzyznawania azylu politycznego nie posłuży uszczelnieniu naszej granicy i ograniczeni nielegalnej imigracji. Za to wszystko wskazuje na to, że uniemożliwi przedstawicielom białoruskiej opozycji politycznej schronienie w Polsce, a przecież Polska była i jest, i mam nadzieję, że będzie krajem wolności i solidarności. Tymczasem w myśl zapowiadanych przez premiera zmian wielu ludzi szykanowanych przez reżim Łukaszenki nie obędzie mogło schronić się w Polsce. Powiedzmy wprost, Putin i Łukaszenka próbują zdestabilizować sytuację na naszej granicy i w Unii Europejskiej, a państwa odpowiedzią na to, jest pozbawienie bezpiecznego schronienia osób, które Putin i Łukaszenka wsadzają do więzień i prześladują. To chyba jakaś fatalna pomyłka – spuentował Andrzej Duda.