Płacz i płać! Przez rząd Tuska inflacja pożre nasze pensje

„Fachowcy” od Tuska i Kosiniaka-Kamysza postanowili odmrozić ceny energii. Efekt: ludzie płacą coraz więcej, firmy bankrutują a inflacja się rozkręca. – Ostrzegaliśmy przed tym z dużym wyprzedzeniem – powiedział prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.

Całkowite odmrożenie cen energii oznacza wzrost inflacji do ponad 6 proc. w pierwszej połowie 2025 roku – powiedział prezes NBP Adam Glapiński podczas comiesięcznej konferencji prasowej.

NBP ostrzegał…

– Obecny wzrost inflacji nie jest dla nas niespodzianką. Bo wynika przede wszystkim z silnego wzrostu cen energii. Było jasne, że jeżeli dojdzie do podwyżek cen energii, to inflacja wyraźnie wzrośnie. Ostrzegaliśmy przed tym z dużym wyprzedzeniem – powiedział prezes banku centralnego.

… rząd nie posłuchał

Rząd już zapowiedział, że mrożenie cen energii jest bez sensu i że trzeba tu „niewidzialnej ręki rynku”. Ta ręka będzie wyciągała coraz więcej i więcej pieniędzy z naszych kieszeni.

– Interwencje cenowe stosowane były w okresie kryzysu energetycznego. Dziś, w sytuacji stabilizującego się rynku energii, mrożenie cen musi być stopniowo wygaszane – zapowiedziała w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska z Trzeciej Drogi.

Jej zdaniem rynek energii się ustabilizował i państwo musi całkowicie uwolnić ceny. Przypomnijmy, że zamroził je rząd PiS by chronić Polaków przed efektem wielkich podwyżek, wywołanych na światowych rynkach.

CZYTAJ WIĘCEJ: Puszczą nas z torbami! Minister z Trzeciej Drogi zapowiada koniec mrożenia cen energii

Źródło: wPolsce24 Autor: red.
Fot. pixabay