Tu nie ma żadnych wątpliwości. Prezydent Andrzej Duda sprzeciwia się obowiązkowej „edukacji seksualnej”, którą chce wprowadzić w szkołach skrajnie lewicowa minister edukacji Barbara Nowacka.
Od pierwszych dni urzędowania Barbara Nowacka prowadzi działania, które trudno określić inaczej, niż wojna z tradycją i Kościołem. Już okrojono podstawy programowe, z których wypadły wielkie dzieła polskiej kultury, zastąpione przez lewackie ramoty. Ograniczenie liczby godzin religii i przesunięcie jej na koniec lub początek zajęć, masowe zwolnienia katechetów – to jeszcze przed nami. Tak samo, jak zastąpienie przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie edukacją zdrowotną.
Masturbacja, transseksualizm i cispłciowość
Czymże jest ta edukacja zdrowotna? To skopiowane z dotychczasowych programów biologii, WDŻ czy wychowania fizycznego informacje dotyczące profilaktyki prozdrowotnej, dbałości o kondycję fizyczną i tak dalej. Do tego dodano jednak tak zwaną edukację seksualną. I, aby przypadkiem nikt się nie wymigał od rozmów o penisach, waginach i transseksualistach, nowy przedmiot, w przeciwieństwie do fakultatywnego WDŻ będzie obowiązkowy.
O czym będą się uczyć nasze pociechy? Kilka przykładów. W IV klasie szkoły podstawowej dowiedzą się, że masturbacja jest okej, bo uznaje się ją za normę medyczną. W klasach 4-6 uczeń będzie musiał – jak piszą rodzice z Ruchu Ochrony Szkoły – wymienić stereotypy płciowe oraz „wyjaśnić ich negatywny wpływ na funkcjonowanie człowieka”. Na lekcjach dzieci dowiedzą się, że rodzina to w zasadzie wszystko, co ktoś taką nazwą określi – w całym rozporządzeniu nie pada ani razu słowo „małżeństwo”.
„W klasach 7-8 omówienie rozwoju orientacji psychoseksualnej w kierunkach: heteroseksualna, homoseksualna, biseksualna, aseksualna (…) oraz wyjaśnianie pojęć cispłciowość i transpłciowość. W wieku 13-14 lat uczniowie mają omawiać pojęcie popędu seksualnego i powody, dla których ludzie decydują się na aktywność seksualną oraz elementy dojrzałego i świadomego przygotowania się do inicjacji seksualnej (…). Przypomnijmy, że do 15 roku życia współżycie jest w Polsce prawnie zabronione, a odsetek młodzieży przechodzących przed 15 rokiem życia inicjację seksualną to zaledwie 13%” – czytamy na stronie Ruchu Ochrony Szkoły.
„W szkole średniej młodzież będzie m.in. omawiać kwestie prawne i społeczne związane z przynależnością do grupy osób LGBTQ+ czy wymieniać etyczne, prawne, zdrowotne i psychospołeczne uwarunkowania dotyczące przerywania ciąży” – dodają rodzice.
Nie ma zgody
Wiadomo, że kierunek forsowany przez Barbarę Nowacką nie ma zgody katolików, konserwatystów czy po prostu zaniepokojonych pomysłem seksualizowania ich dzieci rodziców. Dziś jasne stanowisko w tej sprawie zajęła także Kancelaria Prezydenta.
– Andrzej Duda, już idąc po prezydenturę mówił, że jej fundamentem będzie dbanie o rodzinę. Pan prezydent zawsze kładł nacisk na jedną kwestię: to rodzice mają konstytucyjne prawo do tego, aby ich dzieci były wychowywane zgodnie z ich światopoglądem – mówiła dzisiaj w Radiu Maryja szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka. – I szkoła, ministerstwo, konkretny minister nie ma prawa tutaj narzucać treści światopoglądowych – podkreśliła.
Polacy wyrażą swój sprzeciw wobec planów rządu na wielkiej demonstracji w Warszawie, zaplanowanej na 1 grudnia. Hasło protestu: „TAK dla edukacji, NIE dla deprawacji”. Start o godz. 12. – Zorganizuj ekipę i przyjedź – zachęcają organizatorzy.
Ministerstwo, szkoła nie ma prawa narzucać treści światopoglądowych – min. Małgorzata Paprocka, Szef @prezydentpl
Więcej na: https://t.co/QVJMcWXrQf#edukacjazdrowotna #ideologia #duda #prezydent pic.twitter.com/e3gOAMk1kP
— Radio Maryja (@RadioMaryja) November 22, 2024