Kandydat prawicy na prezydenta w obronie „Polski powiatowej”. „Najważniejsze są sprawy zwykłych Polaków”

–  Nie zgadzam się na wykluczenie komunikacyjne Polski lokalnej – powiedział we Włoszczowie kandydat prawicy na prezydenta Karol Nawrocki. Rząd Tuska i Kosiniaka-Kamysza stawia wyłącznie na wielkie miasta. Efektem jest na przykład cięcie inwestycji w kolej, które dotkną także nasze województwo.

To bardzo ważny sygnał dla wyborców. Karol Nawrocki, kandydat obywatelski startujący z poparciem Prawa i Sprawiedliwości, rozpoczął walkę o zwycięstwo od poruszenia tematu wykluczenia komunikacyjnego „Polski powiatowej”.

Maczeta Platformy i PSL

Szczególną rolę do odegrania musi tu mieć kolej. Tu jednak plany rządu PiS są cięte przez ekipę Tuska. Dotkliwym dla Południowego Podlasia przykładem może być okrojenie projektu CPK, tak, by wschód Polski nie mógł czerpać z niego takich korzyści, jak w pierwotnej wersji.

CZYTAJ TAKŻE: Tusk mści się na wschodniej Polsce! Lubelskie i Podkarpacie bez korzyści z CPK

Na mieszkańcach województwa lubelskiego odbije się także wstrzymanie inwestycji w przebudowę dworców kolejowych.

CZYTAJ TAKŻE: Dziadostwo w pełnej krasie. Weber o rządzie: „Niszczą polską kolej”

„Tak dla CPK”

Jestem tu powiedzieć wyraźnie i głośno, że Polska potrzebuje inwestycji w system komunikacji kolejowej, przyjęcia obywatelskiej ustawy „Tak dla CPK”. Trudno to sobie wyobrazić, ale dzisiaj jeszcze polski system kolejowy niesie na sobie obciążenia z czasów zaborów i II wojny światowej. Potrzebujemy zdecydowanie więcej połączeń kolejowych niż 840 kilometrów i o tym mówi obywatelski projekt ustawy o CPK – powiedział Karol Nawrocki. – Dla mnie najważniejsze są sprawy zwykłych Polaków, a więc takich, jak ja, bo też jestem zwykłym Polakiem – podkreślił kandydat prawicy na urząd prezydenta Polski.

Źródło: wPolityce.pl Autor: red.
Fot. Fratria