Potwór z Radzynia! 42-latek katował matkę i przystawiał jej nóż do szyi

Ten człowiek – o ile można tak powiedzieć o facecie od lat znęcającym się nad kobietą, która dała mu życie – powinien spędzić resztę swoich dni w więzieniu. 42-latek z Radzynia Podlaskiego bił, kopał i groził poderżnięciem gardła swojej mamie. Brutal jest recydywistą, miał też zakaz zbliżania się do matki.

Wstrząsające. 71-letnia mieszkanka Radzynia Podlaskiego w ostatniej chwili uratowała życie. Kobieta zawiadomiła policję, że jej syn znęca się nad nią fizycznie i psychicznie. Zdecydowała się na ten krok dopiero, kiedy rozwścieczony oprawca przyłożył jej nóż do szyi i wywrzeszczał, że ją zamorduje.

Koszmar trwał i trwał

Policjanci ustalili, że 42-latek znęcał się nad biedną kobietą od dłuższego czasu. To recydywista, karany w przeszłości za tego typu przestępstwa. Sąd orzekł wobec niego zakaz zbliżania się do matki, który przestępca oczywiście całkowicie zlekceważył.

Starsza pani przeżyła prawdziwy horror. Wyrodny syn niemal codziennie urządzał straszne awantury, wyzywał ją od najgorszych, popychał. Kiedy wrzaski przestawały mu wystarczyć, bił kobietę pięściami i kopał po całym ciele. W trakcie jednego z napadów szału przystawił matce nóż do szyi, grożąc zabójstwem. Dopiero wówczas radzynianka zdecydowała się zadzwonić na policję.

Czy pięć lat to odpowiednia kara?

42-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Sąd, po analizie akt postępowania, przychylił się do policyjnego oraz prokuratorskiego wniosku i postanowił zastosować wobec podejrzanego izolacyjny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres najbliższych 3 miesięcy – informuje podkom. Piotr Mucha z policji w Radzyniu Podlaskim.

Logicznym wyjściem w takiej sytuacji byłby wieloletni wyrok, najlepiej zaś dożywocie. Niestety, według polskiego prawa za znęcanie psychiczne i fizyczne potworowi z Radzynia grozi zaledwie 5 lat więzienia.

CZYTAJ TAKŻE: Znęcał się nad żoną i synem. Znowu pójdzie za to siedzieć

Źródło: KPP Radzyń Podlaski Autor: red.
Fot. KPP Radzyń Podlaski