Ważna debata z udziałem burmistrza Radzynia. „Takiego okresu rozwoju infrastruktury lokalnej nie przeżywaliśmy”

W jaki sposób przezwyciężyć główne problemy branży budowlanej? Jak sprawić, by inwestycje i rozwój infrastruktury stały się kołem zamachowym gospodarki wychodzącej z kryzysu wywołanego pandemią? Na te i wiele innych pytań odpowiedzieli uczestnicy niezwykle ciekawej debaty zorganizowanej przez portal wGospodarce.pl. Byli wśród nich minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, prezes Centralnego Portu Komunikacyjnego Mikołaj Wild i menadżerowie największych firm budowlanych. Samorząd reprezentował burmistrz Radzynia Podlaskiego Jerzy Rębek.

– Pod koniec marca spotkaliśmy się na konferencji wykonawców prac na inwestycjach drogowych i kolejowych. Jeden z uczestników powiedział takie słowa: jeżeli minister chce się z nami spotkać, to ma nam do zakomunikowania na pewno złą wiadomość, np. że przerywamy budowy. Przekazaliśmy stanowisko rządu, że zrobimy wszystko, aby nie zatrzymać polskich budów i żeby wesprzeć branżę w rozwiązywaniu wszystkich trudności wobec lockdownu. To się nam wtedy udało. Tym się różnimy od Hiszpanów, Niemców czy Włochów – przerw na polskich budowach nie było. Oczywiście były potrzebne zwiększone wysiłki wobec rozprzestrzeniającej się pandemii i wprowadzania kolejnych restrykcji. Branża odpowiedziała na to wyzwanie bardzo pozytywnie. To był warunek konieczny, byśmy mogli realizować inwestycje bez przerwy. To przecież nie tylko wykonawcy – to olbrzymi obszar gospodarki, która zajmuje się chociażby przygotowaniem materiałów, betonu, dalej są chociażby huty itd. To cała gama przedsiębiorstw. Nie mieliśmy szczególnych opóźnień. Dzisiaj mogę powiedzieć, że rząd poprzez GDDKiA, CPK czy PKP realizuje przedsięwzięcia, które mogą utrzymać w normalnym rytmie polską gospodarkę. Szczególnie tę część, która odpowiada ze szeroko pojęte inwestycje budowlane – mówił minister Andrzej Adamczyk.

Potężne publiczne inwestycje infrastrukturalne mogą wpłynąć na ożywienie na rynku i pobudzić zamówienia, zbyt, rynek usług w sytuacji kryzysowej. Jedną z tych inwestycji jest Centralny Port Komunikacyjny. W uchwalonym przez rząd pod koniec października Programie Wieloletnim CPK na lata 2020–2023, na pierwszy etap inwestycji, czyli prace planistyczne, projektowe i wykup gruntów, przewidziano 12,8 mld zł, na które złoży się emisja obligacji, środki unijne i finansowanie komercyjne. Łącznie inwestycje lotniskowe, kolejowe i drogowe związane z CPK będą kosztowały ponad 100 mld zł. W trakcie debaty zwrócono uwagę, że to trochę jak taki program 500+ dla budownictwa.

– Centralny Port Komunikacyjny to nie tylko dążenie do stworzenia „systemu transportu publicznego 2.0”, lecz także wykorzystanie potężnego pozytywnego impulsu, jakim mogą być dla polskiej gospodarki duże inwestycje infrastrukturalne. Tempo prac budowlanych w Polsce nie ustało, mimo uderzenie pandemii COVID-19. Inwestycje wyszły z niej obronną ręką. To, co jest ambicją CPK, to postawienie poprzeczki jeszcze wyżej. Musimy mieć świadomość, że według dostępnych analiz gospodarczych w 2026 r., czyli szczytowym roku naszej inwestycji, będziemy potrzebować ok. 95 tys. dodatkowych miejsc pracy, w większości w budownictwie. To oznacza, że rynek budowlany czeka swoista klęska urodzaju – powiedział prezes spółki CPK Mikołaj Wild.

CPK to inwestycja krajowa, tymczasem samorządy muszą się zderzyć z rzeczywistością lokalną. Jak druga fala COVID-19 wpływa na samorządowe plany inwestycyjne? Inwestycje infrastrukturalne do tej pory rozpatrywano raczej jako wyrównywanie szans terenów przez lata zapomnianych. Tak jest w Radzyniu, o którym wicepremier Jacek Sasin powiedział, że jest „oczkiem w głowie tego rządu”.

– W samorządach i z samorządami współpracuję już od 30 lat. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że takiego okresu rozwoju infrastruktury lokalnej nie przeżywaliśmy. Zacznę od Funduszu Dróg Samorządowych – jest jak tlen dla chorego organizmu. Gdyby nie to wsparcie finansowe, to samorządy nie ruszyłyby z miejsca. Czasem sięga 70 proc. wartości przedsięwzięć. Nie dotyczy to tylko miasta Radzyń Podlaski. Dlatego też wyrażam wielką wdzięczność rządowi za troskę. Podam konkretny przykład – na początku wiosny bieżącego roku realizowaliśmy budowę ulicy Przemysłowej. Skomunikuje kilka hektarów terenów przemysłowych. Jako samorządy ufamy, że te programy będą kontynuowane i przygotowujemy się pod kątem logistycznym do tego. Mamy ambitne plany. Budowa Via Carpatii jest ogromną szansą rozwoju terenów Polski wschodniej – zaznaczył Jerzy Rębek, burmistrz Radzynia Podlaskiego.

Źródło: wGospodarce.pl