ROSSOSZ. Mieszkańcy nie chcą kurników. Boją się, że ferma zatruje im środowisko

Już około 600 mieszkańców podpisało się pod sprzeciwem, wobec planowanej budowy kurników koło Rossosza w powiecie bialskim. Pod inwestycje wycięto las a Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych wszczęła postępowanie.

W obronie przed budową kurników założono komitet społeczny, który zebrał ok 600 podpisów przeciwko inwestycji. Członek komitetu Joanna Głowacka podkreśla, że liczba podpisów będzie rosła, ponieważ kolejne wsie przyłączają się do protestów.

Mieszkanka powiatu podkreśla, że protestujący mają obawy co do negatywnych skutków działalności fermy hodowlanej, takich jak fetor oraz skażenie i brak wody z uwagi na jej duże zużycie. „Boimy się wszystkich nieczystości. To niemożliwe, aby te wszystkie szkodliwe substancje zatrzymywały się w granicach działki, na której powstaje inwestycja” – mówi Pani Joanna. „Mamy tu czyste powietrze, a nasza gmina przoduje w działaniach na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych” – dodaje.

Pani Joanna nie kryje również zdziwienia decyzją o wycince drzew pod planowaną inwestycję. „Najbardziej dziwi nas, że w czasach kiedy broni się nawet pojedyncze drzewa przed wycinką, zniknął ogromny kawał lasu. Tu zaczęły się pojawiać żurawie, których nie było wcześniej, to cenny przyrodniczo teren. Jak mogło dojść do takiej degradacji przyrody” – zauważa mieszkanka.

Starostwo Powiatowe w Białej Podlaskiej zatwierdziło zmianę przeznaczenia gruntu z leśnego na rolny i drzewa zostały już wycięte pod realizacje inwestycji. Pojawiły się jednak informacje o nieprawidłowościach z tym związanych. Z tego względu Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Lublinie wszczęła postępowanie administracyjne, które ma dać odpowiedź, czy nie doszło do złamania przepisów prawa. Rzecznik RDLP w Lublinie Anna Sternik, poinformowała, że na razie trwa gromadzenie dowodów i na tym etapie nie ma jeszcze żadnych ustaleń.

Fot. Wikimedia Commons