Przerysowane gesty, wyuczone formułki i niekończące się samochwalstwo. Czy to Papkin z „Zemsty” Fredry? Nie! To prezydent Białej Podlaskiej z Platformy Obywatelskiej Michał Litwiniuk w TVP Lublin.
Michał Litwniuk zrobił to, co lubi. Tak, jak przed bialską premierą „Zemsty” Fredry, w którym zagrał Papkina nauczył się na pamięć kilku kwestii, które powtarzał podczas programu. Jak Papkin twierdził, że on jest najlepszy, najmądrzejszy, najodważniejszy. Wszystko, co dobre w Białej Podlaskiej – to on. Wszystko co złe – nie on. Historyczny rozwój – Michał Litiwniuk. Drogi gruntowe, brak kanalizacji – winni są wszyscy, tylko nie on, a najbardziej – zły PiS. I tak dalej. Trzy razy nie dostał absolutorium od rady miasta – wina rady miasta, a nie jego błędów.d
CZYTAJ TAKŻE: Białą Podlaską rządzi Papkin! Prezydent miasta ma nowe hobby
Tyrady szefa bialskich struktur Platformy Obywatelskiej (podczas debaty chwalił się on „ponadpartyjnym poparciem”, mając zapewne na myśli Andrzeja Czapskiego) próbowali kontrować Bronisław Broniewicz i Adam Chodziński.
Ten drugi przypomniał, że niemal wszystkie inwestycje, którymi chwali się Litwiniuk z Platformy zostały zaplanowane podczas kadencji Dariusza Stefaniuka. Wtedy też pozyskano znaczną część finansowania. Chodziński ukąsił też „kolegę Michała” za jego bezczelną czasami wręcz metodę polegającą na wymazywaniu z pamięci publicznej faktu, że przez niemal całą kadencję wiernie służył jako wiceprezydent w gabinecie Dariusza Stefaniuka. I że to właśnie Stefaniukowi zawdzięcza swoją karierę polityczną. Chodziński przypomniał, że atakując poprzednika, że za jego czasów było „tylko 72 miliony złotych na inwestycje” atakuje sam siebie. – Nie gumkujmy historii – apelował Chodziński.
Jaskrawym przykładem tej metody są przechwałki Litiwniuka z PO, że za jego kadencji wybudowano w Białej Podlaskiej ścieżki rowerowe. Sęk w tym, że 148 aktów notarialnych dotyczących tych inwestycji podpisano w poprzedniej kadencji.
Obecny prezydent przypisuje sobie też zasługi związane z powrotem wojska do Białej Podlaskiej. Tymczasem decyzję w tej sprawie – naprawiając karygodny błąd późniejszego lidera partii Michała Litwiniuka Bronisława Komorowskiego – podejmował rząd Prawa i Sprawiedliwości o co aktywnie zabiegali lokalni parlamentarzyści i działacze tej partii.
Bronisław Broniewicz trafnie wytykał też Litwiniukowi z Platformy, że ten opóźnia zaplanowane przez poprzednika inwestycje, co podraża ich koszt. Broniewicz tylko uśmiechał się z politowaniem, kiedy szeroko gestykulujący działacz Platformy chwalił się rozpoczęciem budowy połączenia z autostradą. Kandydat Białej Samorządowej zauważył, że ta „inwestycja” to tylko koncepcyjne rysunki. Mimo, że od dawna było wiadomo, że autostrada będzie, Michał Litwiniuk nie przygotował nawet dokumentacji budowy porządnego łącznika.
– Strzela pan kulą w płot – podsumował obecnego prezydenta Bronisław Broniewicz.