To był prawdziwy horror. Na podwórko jednej z posesji w Białej Podlaskiej wbiegł potężny wilczur. Rzucił się na biegającego tam szczeniaka i rozszarpał go na oczach bawiących się kilka kroków dalej dzieci.
Wszystko rozegrało się w minioną sobotę. Agresywny wilczur nie miał kagańca ani smyczy, choć był na spacerze z właścicielem. Pies chwycił 4-miesięcznego szczeniaka. Malec nie miał szans na przeżycie. Jego pani natychmiast zawiadomiła policję a właściciel agresora po prostu sobie poszedł.
– Bialscy dzielnicowi realizujący czynności w tej sprawie ustalili, że pies w typie owczarka niemieckiego należy do mieszkańca gminy Biała Podlaska. Mundurowi ustalili również, że zwierzę, nie posiada aktualnego szczepienia przeciwko wściekliźnie – informuje kom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z policji w Białej Podlaskiej.
Właściciel wilczura, 37-letni mężczyzna, został przesłuchany. Nie potrafił jednak w żaden sposób wyjaśnić powodów swojego zachowania w chwili zdarzenia. O dalszym losie mężczyzny zadecyduje sąd. Za popełnione czyny grozi kara ograniczenia wolności, grzywny do tysiąca złotych albo nagana.
– Apelujemy do wszystkich właścicieli psów o zachowanie odpowiednich środków ostrożności przy trzymaniu zwierząt. Tylko takie postępowanie pozwoli w przyszłości uniknąć podobnych zdarzeń i odpowiedzialności prawnej – podkreśla kom. Salczyńska-Pyrchla.