Wyjątkowy sylwester w Piszczacu. Od nowego roku Piszczac Miastem

Już od 1 stycznia Piszczac, zgodnie z rozporządzeniem premiera Mateusza Morawieckiego stanie się miastem. Z tej okazji w gminie odbędzie się plenerowy wyjątkowy sylwester. Piszczacanie wejdą w nowy rok już jako mieszkańcy miasta Piszczac i będą to hucznie świętować.

To przywrócenie historycznej sprawiedliwości, bo prawa miejskie Piszczac uzyskał w XVI wieku, ale zostały mu one odebrane przez Rosjan w latach 60. wieku XIX. Była to kara, jaką wymierzyły władze carskie za udział mieszkańców w Powstaniu Styczniowym.

Przywrócenie tym miejscowościom statusu miast ma zatem charakter nie tylko administracyjny ale też symboliczny. Tym bardziej, że decyzja została podjęta w roku szczególnym – roku 160 rocznicy wybuchu powstania styczniowego.

Zmiana statusu z wioski to nie tylko wyższy prestiż, ale przede wszystkim szansa na pozyskanie nowych inwestorów i mieszkańców. Małe miasto, a takim będzie właśnie Piszczac, będzie mogło ubiegać się o wsparcie z dwóch źródeł środków unijnych – dla wsi i dla miast. Wbrew obiegowej opinii mieszkańcy nie muszą obawiać się podwyższenia podatków czy opłat lokalnych, o czym byli informowani podczas konsultacji społecznych. Natomiast jest szansa na nowe inwestycje infrastrukturalne, które w wioskach przeprowadzić byłoby trudno.

Po nowym roku zmieni się też pozycja wójta Piszczaca, stanie się on burmistrzem. O tym, jak będzie przebiegać uroczystość obecny wójt, a przyszły burmistrz, Kamil Kożuchowski powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim”.

– Rozpoczniemy uroczystość wspólnym polonezem o godz. 23.30. Później odczytam akt nadania statusu miasta i dostanę symboliczne klucze – wyjaśnia Kamil Kożuchowski – Przygotowania już ruszyły, mamy nowe pieczątki i tablice– dodaje. Kożuchowski zaznacza, że po Nowym Roku oczekuje również zaproszenia do Warszawy – W poprzednich latach to premier wręczał akty nadania praw miejskich dla samorządowców podczas spotkania w stolicy. Ale jeszcze nie dostaliśmy takiego zaproszenia– zaznacza Kożuchowski.