– Rolnicy mogą liczyć na rząd – obwieścił Tuska Michał Kołodziejczak, ogłaszając przyznanie m.in. pomocy suszowej. Giermek Donalda Tuska ma rację: rolniczy mogli liczyć na rząd, rząd PiS. Bo to właśnie on przygotował i zabezpieczył pieniądze na programy, którymi dziś chwali się wiceminister rolnictwa.
– Nie ma to jak ogłosić wcześniej zaplanowane i zabezpieczone w budżecie przez rząd PiS wsparcie dla rolników jako nowy program będący zasługą ekipy Tuska – skomentowała błazenadę Kołodziejczaka posłanka PiS Anna Gembicka.
Była wiceminister rolnictwa przypomniała, kto i w jaki sposób sprawił, że dziś można pomóc gospodarzom.
– Na pomoc suszową w budżecie zabezpieczyliśmy 1,4 mld zł (Kołodziejczak pisze tylko o 1 mld zł – co się stało z resztą?), podobnie było ze środkami na kredyty płynnościowe – to my je wprowadziliśmy i zapewniliśmy środki. To my przyjęliśmy też przepisy dot. pomocy dla producentów kukurydzy – napisała w serwisie X Gembicka.
Warto spojrzeć także na wysokość wsparcia dla producentów zbóż, którym tak emocjonuje się Michał Kołodziejczak.
– Przy cenie w okolicach 600 zł/t nowy rząd proponuje 1620 zł do ha, my przy cenie 800 zł/t zaproponowaliśmy 3025 zł do ha. I to są fakty – stwierdziła Anna Gembicka.
Nie ma to jak ogłosić wcześniej zaplanowane i zabezpieczone w budżecie przez rząd @pisorgpl wsparcie dla rolników jako nowy program będący zasługą ekipy Tuska.
Przypomnę – na pomoc suszową w budżecie zabezpieczyliśmy 1,4 mld zł (Kołodziejczak pisze tylko o 1 mld zł – co się stało… https://t.co/fkWyAGHk5w— Anna Gembicka (@AnnaGembicka) April 25, 2024