CHWALEBNA KARTA PODLASIA

Jedyni, którym udało się przetrwać ponad miesiąc walk z dwoma wrogami, to żołnierze Samodzielnej Grupy Operacyjnej Polesie. Na Wolę Gułowska rusza uderzenie polskiej piechoty. Walka kończy się zwycięstwem polskich żołnierzy. Tymczasem do dowództwa SGO spływają meldunki. Generał Kleeberg staje w obliczu braku amunicji i wyczerpania oddziałów. Kolejna niemiecka dywizja, która przybywa na teren walk, jest w tej sytuacji nie do pokonania. Kleeberg podejmuje decyzję o kapitulacji. Wielu żołnierzy nie znając ogólnej sytuacji nie może się pogodzić z decyzją dowódcy. Dochodzi do protestów i żołnierskich łez. Kilkunastu żołnierzy popełnia samobójstwo. Pobity przez Polaków generał Otto nie kryje zachwytu i przystaje na wszystkie warunki. Trzydziestego piątego dnia wojny zaprzestaje walki ostatnia wielka jednostka regularnych formacji wojska polskiego bijąca się w 1939 roku z dwoma wrogami. Losy SGO Polesie, która stoczyła zwycięskie bitwy z dwoma wrogami, to symboliczne losy polskich oddziałów, które niejednokrotnie były lepsze, niż jednostki wroga, ale uległy na skutek braku amunicji. Generał Kleeberg kieruje ostatnie słowa do żołnierzy: „Warszawa padła, nim doszliśmy. Mimo to nie straciliście nadziei i walczyliście dalej. Wykazaliście hart ducha w masie zwątpień i dochowaliście wierności Ojczyźnie do końca. Dziękuje wam za wasze męstwo i za waszą karność. Wiem, że staniecie, gdy będzie potrzeba”.