POMAGAJĄ OSZCZĘDZAĆ PODLASKIM RODZINOM

Finansowej (SKEF) przy współpracy z Biurem Informacji Kredytowej S.A., Fundacją im. Franciszka Stefczyka oraz Kasą Stefczyka. Dwie poprzednie odsłony projektu odbywały się w województwie pomorskim. Osobą, która czuwa nad rodzinami i nadzoruje realizację projektu, jest mentorka Monika Marchalewska ze SKEF w Białej Podlaskiej. Mentorka dokonała z rodzinami oceny miesięcznych budżetów i oszacowała sumę do zaoszczędzenia. Spotkania konsultacyjne odbywają się co miesiąc. Uczestnicy projektu założą konto i lokatę oszczędnościową. Te z nich, które wytrwają do końca projektu – 9 miesięcy mają gospodarować budżetem według planu wypracowanego z mentorką oraz systematycznie oszczędzać na lokacie – prócz bezcennej wiedzy uzyskają dodatkowy bonus: 1000 zł. Poznajmy bliżej podlaskie rodziny, które uczestniczą w trzeciej edycji projektu „Pomóż oszczędzać rodzinie”.

 

Szansa na sukces

36-letnia Joanna Mężyk – bialczanka samotnie wychowująca dwójkę dzieci: 10-letniego Jakuba i 8-letnią Julię. Jest w separacji z mężem, nie ma stałej pracy. Urząd Pracy zaproponował jej staż w schronisku dla zwierząt „Azyl”. – Może dzięki temu podreperuję budżet, bo kilkaset złotych zasiłku i alimenty nie wystarczają. Dorabiam u ogrodników i sadowników – mówi. Mężykowie uwielbiają zwierzęta. Trzymają psy, kota, a w przydomowym gospodarstwie kury. Dlaczego Joanna zdecydowała się na udział w projekcie? – Chciałabym zapewnić szansę na rozwój i edukację moim dzieciom– mówi krótko. Zgromadzone oszczędności zamierza przeznaczyć na założenie działalności gospodarczej.

Marzenia do spełnienia

"MartaMarta Mamruk ma czworo dzieci: 5-letnią Wiktorię, 4-letniego Mateusza, 3-letnią Maję i kilkumiesięcznego Marka. Mieszkają w Nowym Pawłowie, 20 km od Białej. We wrześniu 2011 roku w wypadku zginął utrzymujący rodzinę mąż, po którym Marta otrzymuje zasiłek rodzinny i rentę. Pomagają też teściowie, którzy mieszkają obok. – Niedługo Wiktoria i Mateusz pójdą do przedszkola, wtedy spróbuję znaleźć pracę – mówi Marta. Do projektu zgłosiła się, ponieważ „musi liczyć każdą wydawaną złotówkę”. – Rozpoczęliśmy z mężem budowę domu. To było marzenie… Liczę, że udział w projekcie „Pomóż oszczędzać rodzinie” przyczyni się do ich reaktywacji.

Namówiła ich córka

"Sałamachowie:Małgorzata i Jacek Sałamachowie pochodzą z Białej, mają czworo dzieci – Karolinę (15 lat), Joannę (13 lat), Adama (11 lat) oraz Mariusza (9 lat). Mieszkają w domu z teściową. Utrzymują się z zasiłków dla bezrobotnych oraz pomocy MOPS. Jacek sezonowo dorabia w branży budowlanej, w przeszłości jeździł do pracy do Niemiec. Z kolei Małgosia kształci się wieczorowo, by zdać maturę i zdobyć uprawnienia pracownika socjalnego. Lubią zwierzęta, mają dwa psy husky oraz kota. Do udziału w projekcie SKEF namówiła rodziców córka Karolina. – Zaoszczędzone środki spożytkujemy na edukację dzieci – mówią Sałamachowie.

Samochód dla rodziny

"RodzinaPięć lat temu rodzina Senczyków przeprowadziła się z Białej do Rozkopaczewa koło Lublina. Beata i Tomasz mają pięcioro dzieci – 18-letnią Kingę,17-letniego Kamila, 15-letniego Piotra, 14-letnią Olę oraz 6-letnią Anię. – Mieszkaliśmy w mieście 20 lat, w Rozkopaczewie mamy jezioro Mytycze, jest sielsko i spokojnie – zachwala wiejskie życie Beata, która jest nauczycielką religii w… Białej Podlaskiej. Przez pięć dni w tygodniu mieszka u teściowej, po czym wraca do domu. Tomasz jest na rencie, zajmuje się domem. Duża rodzina generuje duże koszty, więc zanim wybiorą się na zakupy, przeglądają promocje w Internecie, by wybrać najtańsze produkty. Marzą o samochodzie, którym mogliby przemieszczać się całą rodziną. Chcą zebrać środki oszczędzając.

Wakacje nad Bałtykiem

"RodzinaBeata i Adam Zielińscy są młodym małżeństwem z trójką dzieci: 4-letnią Wiktorią, 3-letnim Maćkiem oraz 3-miesięcznym Antosiem. Mieszkają w bloku w Białej. Beata zajmuje się domem. Źródłem utrzymania jest pensja Adama, technologa – konstruktora. Spłacają dwa kredyty – mieszkaniowy i studencki. Beata, nauczycielka, lubi szydełkowanie i artystyczne kompozycje, które tworzy z dziećmi. – Radzę sobie też z wypiekiem ciast. Być może zajmę się ich pieczeniem na zamówienie – mówi. Sytuacja zmusza rodzinę do zaciskania pasa, dlatego robią zakupy, gdy są promocje. – Ograniczamy się w wydatkach, np. ubranka dzieci dostają po kuzynach – mówi pani domu. Zaoszczędzone środki planują przeznaczyć na rodzinne wakacje nad Bałtykiem.

Okna na świat

"RodzinaJakubowiczowie mieszkają w Międzyrzecu Podlaskim. Mają trójkę dzieci: 12-letniego Bartosza, 8-letnią Magdalenę i 4-letniego Pawła. Zygmunt i Marta nie pracują. Utrzymują się z renty męża oraz zasiłków MOPS . – Trudno o zatrudnienie. Gdy wybrałam się na rozmowę kwalifikacyjną, pracodawca wprost wytknął mi wiek i fakt, że mam dzieci – żali się Marta. Może sytuacja się poprawi, bo Zygmunt planuje otworzyć działalność gospodarczą: czeka na decyzję w sprawie dofinansowania zakupu maszyny do ekologicznej produkcji pelletu opałowego. Marta przyznaje, że najwięcej budżetu pochłaniają rachunki. Środki uzyskane za udział w projekcie przeznaczą na wymianę okien.