Rowerowa ewangelizacja

– Niewielu księży mając 60 lat podejmuje się takiego wezwania, by wybrać się do Częstochowy na rowerze i w niekiedy bardzo trudnych warunkach ewangelizować młodzież oraz dorosłych. A ksiądz prałat ewangelizował nas wspaniale. Życzę wszystkim pielgrzymom takiej atmosfery i tak głębokich przeżyć, jakie stały się naszym udziałem dzięki księdzu prałatowi – mówił po powrocie do Międzyrzeca Jan Brodawka, międzyrzecki przedsiębiorca i felietonista Tygodnika, który w pielgrzymce uczestniczył wraz z 13-letnim synem Karolem, najmłodszym uczestnikiem pątniczej wyprawy na rowerach.

Ksiądz dziekan Marian Daniluk:

Najważniejsze na pielgrzymce to motyw, dla którego idę oraz intencja, w której idę. Cyprian Kamil Norwid pytał: po co idę i dokąd idę. Kto wie, po co idzie oraz dokąd idzie, znajdzie w sobie siłę do pokonania największych nawet trudności. Norwid pytał w aspekcie życia człowieka, ale jego pytanie jest też zasadne w kwestii pielgrzymek. Przestrzegałbym przed wybieraniem się na pielgrzymkę, bo „jest fajnie”, „dla kolegi” czy „dla koleżanki”. Pielgrzymka, to rekolekcje w drodze, to czas na zastanowienie się nad swoim życiem, nad jego zmianą i poprawą. Pielgrzymka może być „sposobem na wakacje”, ale tylko wówczas, gdy pątnik nastawia się na duchowy rozwój. Bo na pielgrzymce nie chodzi o to, by zmęczyć się fizycznie – to efekt wtórny pielgrzymowania – lecz o to, by wzrastać duchowo.