BYĆ NA PIELGRZYMCE

To nie jest spacer, trzeba iść pewnie i żwawo. Osoby idące pierwszy raz szybko poznały rytm marszu. Czas mijał szybko. Krok za krokiem , godzina za godzina wypełnione śpiewem, muzyką gitar, rozważaniami, modlitwą. Po całym dniu zmagań przede wszystkim z samym sobą i własnymi słabościami, około 18.00 dojście do miejsca noclegowego. Rozbicie namiotów, kolacja, odpoczynek. Wieczorami pełne ręce roboty miały pielęgniarki, które opatrywały odciski i bolące nogi. A przecież także one szły równo z innymi pielgrzymami… O 21.00 Apel Jasnogórski, a godzinę później spoczynek. W tzw. międzyczasie codzienne konferencje, możliwość rozmowy z kapłanem, spowiedź, refleksja. Pielgrzymka to dobry, błogosławiony czas. Pielgrzymi wspominają, że atmosfera jaka panowała na drodze do Częstochowy była niesamowita, pielgrzymowi bracia i siostry wzajemnie się wspierali dobrym słowem, gestem. Podkreślają, że tym roku w pielgrzymce wzięło udział wielu młodych ludzi, zdecydowanie więcej niż przed rokiem. Na trasie swojej wędrówki spotkali wielu ludzi dobrej woli, którzy oferowali pomoc i wsparcie. – Największą ucztę przygotowali nam w Puławach, gdzie były ciasta, pierogi, owoce, pieczone mięso, każdy mógł się najeść do syta – wspomina Marcin z grupy 10B. Ostatni wspólny nocleg spędzili w Mirowie oddalonym o około 8 kilometrów od Częstochowy. Nazajutrz wejście do Częstochowy i rozwiązanie grup. Od tej chwili  każdy, już indywidualnie, kierował myśli i modlitwy do Czarnej Madonny. Niektórzy za kres swojej drogi uznali ten właśnie moment – dotarcia do Częstochowy – jednak większość pielgrzymów została na jeszcze jedną noc czuwając na Jasnej Górze, by w środę oddać cześć Królowej Polski. Być przed Cudownym Ołtarzem w dniu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny to dar od Boga. Wśród mieszkańców Podlasia są tacy, którzy nie opuścili ani jednej pieszej pielgrzymki. Wielu spośród tych, którzy szli pierwszy raz, deklarowało, że w przyszłym roku powrócą na pielgrzymi szlak, by ponownie zanieść swoje troski i radości przed tron Jasnogórskiej Pani.