Idziemy pod wodę

Te pomysły to legislacyjne bezprawie, są więc szanse, że te ustawy polegną w TK, podlegając ocenie najlepszych polskich sędziów. Na szczęście ten sąd jeszcze nie jest na telefon, ale nie zmienia to faktu, że za wypaczenia rządu zapłacimy my – podatnicy, nie oni. Bo jak Państwo sądzicie – czy autorzy tej radosnej twórczości będą jeszcze z nami, czy zielona karta i dom na Malcie nie zapewnią im aby bezkarności? Stajemy dziś w obliczu największego kryzysu gospodarczego w Polsce od 20 lat, o skutkach którego nasi rodacy nie mają nawet bladego pojęcia. Niestety, wiele przemawia za tym, że lampy naftowe, piecyki kozy i konserwy mogą, podobnie jak w Grecji, podbić polski rynek.