– W efekcie tylko w ciągu jednego dnia na Ziemiańskiej ugrzęzło kilkanaście samochodów, które wyciągałem z błota – mówi nam mieszkający w pobliżu Artur Słowikowski który dysponując terenowym autem co chwila brał na hol i ratował kolejnego nieszczęśnika. Usiłowaliśmy się dowiedzieć w urzędzie miasta, kiedy te „miejskie” drogi zostaną utwardzone, jednak do momentu zamknięcia tego wydania Tygodnika odpowiedzi nie uzyskaliśmy. Ponieważ jednak kolejne wybory samorządowe już za rok, więc z pewnością doczekamy się kolejnych obietnic.