Bialski rodowód aktorstwa Kłosowskiego

– To trudny moment, bo niedawno odeszła osoba której zawdzięczam wszystko, co najlepsze w moim życiu. To dla niej, dla żony Krystyny postanowiłem że się nie dam i przyjadę do miejsca które kocham i wzajemność tej miłości odczuwam – powiedział na początku wizyty Kłosowski. 84-letniemu aktorowi towarzyszyła Jagoda Opalińska, autorka biograficznej książki „Z Kłosem przez życie. – Przyznam, że zanim przystąpiłam do pisania, moja wiedza o Białej była znikoma. Wiedziałam, że to miasto ukształtowało w Romanie pasję aktorską – zaznaczyła Opalińska. Gość wspominał, że mieszkał przy ulicy Garncarskiej. – Byłem nierównym uczniem, dostawałem oceny mierne ale i bardzo dobre. Na szczęście, na swojej drodze spotkałem wspaniałych pedagogów, m.in. Karolinę Beylin, która pisała sztuki teatralne. W jednej z nich zagrałem i odniosłem sukces. Tak narodziła się pasja aktorska, która do tej pory trzyma mnie przy życiu – opowiadał artysta. Dodajmy, że odtwórca dziesiątek ról teatralnych i filmowych obchodzi w tym roku 60. rocznicę pracy artystycznej.

 

Szerzej o wizycie Romana Kłosowskiego w kolejnym wydaniu Tygodnika Podlaskiego.