Kilkadziesiąt lat temu był wolny etat w Domu Kultury, więc podjąłem pracę i zacząłem prowadzić koło na początku prac różnych, a potem modelarskich – wspomina pan Ziółkowski. Od ponad pięćdziesięciu lat spotyka się z młodzieżą raz w tygodniu, by uczyć ją tworzenia niezwykłych modeli latających i pływających. Przez te wszystkie lata modelarstwa pod kierunkiem pana Zbigniewa Ziółkowskiego uczyło się ponad tysiąc młodych ludzi. Modelarstwo to żmudne i czasochłonne zajęcie. Wszystko zaczyna się od prostego rysunku, który przedstawiony jest w pomniejszonej skali. Modelarze muszą pracować nad jednym modelem od dwóch do trzech miesięcy, aby otrzymać jak najlepsze efekty. Wszystko jest do wykonania. Moim zadaniem jest umożliwienie chłopcom zbudowanie jak najlepszego modelu. Bardzo często nie mogą zdobyć materiału albo nie rozumieją jakiejś instrukcji. – Ja jestem od tego, by im pomóc, jak najlepiej potrafi ę – mówi pan Ziółkowski. Co roku podopieczni pana Zbigniewa biorą udział w różnych zawodach ogólnokrajowych, a nawet międzynarodowych. W ciągu tych lat spod jego skrzydeł wyszli czterej mistrzowie Polski w modelarstwie i piętnastu I i II wicemistrzów. Obecnie, z powodu braku funduszy, z wyjazdami na zawody jest coraz gorzej. Wspomagani są przez burmistrza i MOPS, ale na dalsze wyjazdy i tak nie jest to wystarczające. Mimo tego nie poddają się. W czerwcu siedmiu modelarzy wzięło udział w zawodach organizowanych przez Aeroklub Lubelski „Młodzi Modelarze Szybownicy na Start”. Wśród kilkudziesięciu uczestników z Lublina, Dęblina i Puław niemalże wszystkie miejsca na podium należały do reprezentantów Parczewa. W klasie F1A/M pierwsze miejsce zajął Dawid Marszał, drugie Dominik Piwowarczyk, czwarte Kewin Witkowski i szóste Martyna Specjał. Również w klasie F1H czołowe miejsca należały do naszych: pierwsze zdobył Jakub Roguziak i drugie Hubert Sidor. Pozostaje nam tylko pogratulować instruktorowi i jego wychowankom, oraz życzyć im dalszych sukcesów.