ORLĘTA IDĄ JAK BURZA

Podopieczni trenera Damiana Panka mają zaledwie jeden punkt straty do liderującej Resovii. Właśnie lidera podejmowało Podlasie Biała Podlaska. Już w 3. minucie, po kuriozalnym wybiciu piłki przez Adama Wasiluka wprost pod nogi rzeszowian, goście objęli prowadzenie. W drugiej połowie bialczanie starali się za wszelką cenę wyrównać. Brakowało, niestety, umiejętności bądź szczęścia (Kamil Kocoł uderzył z 30 metrów w poprzeczkę). Ostatecznie o wiele wyżej notowani rywali zainkasowali komplet punktów. Jednak Podlasie na ich tle nie wypadło źle. Urząd Miasta przekazał „wreszcie” należne, acz zamrożone 200 tys. złotych z puli promocji miasta. Pozwala to mieć nadzieję, że klub dotrwa do końca roku. Prężnie szła na meczu sprzedasz „koszulek cegiełek” i – po raz kolejny – na bialski stadion zawitała spora rzesza kibiców. Część z nich manifestowała swoje niezadowolenie z polityki prezydenta miasta nie tylko wobec klubu, wywieszając transparent o treści: „Wyłączył latarnie, zaorał lotnisko, utopi Podlasie… czy to już wszystko?”. Lutnia Piszczac znakomicie gra przed własną publicznością. Na wyjazdach – niestety – o wiele gorzej. W Łukowie miejscowe Orlęta rozbiły Lutnię, wygrywając 4:0.