Błędne koło

Budowlańcy remont wykonywali na zlecenie firmy PBH Cezar, która wygrała przetarg. Firma nie rozliczyła się z nimi twierdząc, że nie ma pieniędzy, bo miasto nie zapłaciło jej za wykonane prace. Przedstawiciele 5 fi rm na pikietę przynieśli ze sobą dokumenty, z których wynika jakie ponieśli straty: to kwota ponad pół miliona złotych. – Przyjechaliśmy tutaj w jednym celu, aby miasto wypłaciło nam pieniądze. Na budowie byli obecni przedstawiciele urzędu, a teraz twierdzą, że nas nie znają, coś tu jest chyba nie tak. Czujemy się oszukani – mówi Mirosław Ryszkowski, podwykonawca z Lubartowa.

Miasto odpiera zarzuty argumentując, że w umowie nie było ani słowa o podwykonawcach i że zaległe płatności, to problem firmy PBH Cezar, która zobowiązała się do samodzielnego wykonania prac. – Wykonawca nie wywiązał się z umowy, co poskutkowało jej zerwaniem. Umowa została zawarta zgodnie ze złożoną przez niego ofertą, w której oświadczył, że zamówienie zrealizuje bez udziału podwykonawców – wyjaśnia wiceburmistrz Mirosław Kałuski. Sprawa fi nał znajdzie najprawdopodobniej w sądzie. Podwykonawcy już zapowiedzieli, że nie odpuszczą i będą żądać zwrotu poniesionych kosztów.