Będzie jaśniej wokół Grzybowej?

Problemy mieszkańców ulic osiedla Grzybowa to nieutwardzone nawierzchnie, brak chodników dla pieszych i oświetlenia ulic. Możliwość dojazdu do posesji zależy od pogody; podczas opadów deszczu auta grzęzną w błocie. Susza również oznacza koszmar, bo przejeżdżające pojazdy wzbijają tumany kurzu.

Mieszkańcy narzekali od lat także na brak poczucia bezpieczeństwa: po zapadnięciu zmroku ulice osiedle oświeca jedynie księżyc. Na ich monity i prośby magistrat odpowiadał zwięźle: nie ma pieniędzy na wykonanie tej inwestycji.

– Po prostu opadały ręce. Straciłam nadzieję na poprawę sytuacji – mówiła Danuta Orzechowska która od 14 lat mieszka przy ul. Kruczej. Nigdy jednak nie można tracić nadziei i wiary, że zdarzają się cuda. Oto dziś wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują na to, że instalacja oświetlenia na wybranych ulicach osiedla rozpocznie się jeszcze w tym roku.

Jest projekt i część pieniędzy

„Tygodnik Podlaski” zadał wiceprezydentowi miasta Adamowi Olesiejukowi serię pytań: kiedy powstanie projekt budowy oświetlenia ulic osiedla Grzybowa, kiedy ta inwestycja zostanie wykonana oraz ile ulic obejmie? Wiceprezydent Olesiejuk odpowiedział: „Projekt oświetlenia ulic na osiedlu przy ulicy Grzybowej został opracowany w roku 2014. 2 września zostało wydane pozwolenie na budowę. Projekt oświetlenia obejmuje ulice: Borowikową, Lisią, Opieńkową, Sobolową, Sarnią, Jaskółczą, Gołębią, Barwinkową, Jastrzębią i Sowią. Rozpoczęcie budowy oświetlenia na osiedlu planowane jest w IV kwartale 2014 r. Aktualnie przygotowywana jest procedura przetargowa. W roku bieżącym, ze względu na ograniczone środki budżetowe (200 000 zł), zostanie zrealizowana część projektu. Dokończenie inwestycji, której ł

Łączna wartość kosztorysowa wynosi ponad 800 000 zł, nastąpi najprawdopodobniej w przyszłym roku”. Panie prezydencie – w imieniu mieszkańców trzymamy za słowo!

Czy to wyborcza zagrywka?

Mieszkańcy osiedla Grzybowa zapowiedź rychłej inwestycji przyjmują z radością, ale też ostrożnością lub nawet sceptycyzmem.

– To pewna informacja, czy to tylko obietnica wyborcza? Będę usatysfakcjonowany dopiero wtedy, gdy zobaczę lampy zainstalowane i świecące – mówi Krzysztof Morawski.

Mieszkańcy podkreślają, iż z rozmowach, jakie prowadzili z Urzędem Miasta jeszcze przed dwoma miesiącami, nie było mowy o planach budowy oświetlenia ulic. Dlatego też zdecydowana większość naszych rozmówców twierdzi, iż ta inwestycja to „kiełbasa wyborcza”, która miałaby poprawić ich samopoczucie przed wyborami samorządowymi. – Od ponad dziesięciu lat upominamy się o nasze osiedle: o drogi, chodniki, oświetlenie. Urzędu Miasta do tej nie wzruszały do tej pory nasze apele. Nie było planu inwestycji, nie było funduszy, a teraz nagle wszystko jest! Mamy cud przed wyborami – stwierdza pan Artur z ulicy Jałowcowej.

Pani Krystyna Orzechowska cieszy się, że w końcu coś drgnęło w tej sprawie.

– Dla nas wszystkich najważniejszym jest, by inwestycja ruszyła i została ukończona. A każdy wyborca sam dokona oceny tej sytuacji podczas wyborów – podsumowuje mieszkanka osiedla.