Pierwsze zwycięstwo

Dokładnie pół sezonu musieli czekać kibice piłkarzy ręcznych AZS AWF Biała Podlaska na ich pierwszą wygraną w lidze. Akademicy pewnie pokonali we własnej hali zespół MKS-u Brodnica 36:25. Mecz był wyrównany do 20 minuty, potem na parkiecie niepodzielnie dominowali gospodarze.

Kibice z niedowierzaniem przecierali oczy, że tak słaby na tle naszych zawodników zespół zdobył już cztery punkty w lidze. Mimo wygranej bialczanie wciąż okupują ostatnie miejsce w tabeli. Kolejny mecz 24 stycznia w Olsztynie. W Białej Podlaskiej nasz zespół w akcji zobaczymy tydzień później.

13. kolejka

AZS AWF – Brodnica 36:25
Wolsztyniak – Piotrkowianin 22:27
Meble – Pomezania 25:30
Astromal – Warszawianka 36:24
Sokół – Poznań 31:28
Legionowo – Spójnia 36:26
Warmia – SMS 43:35

Sławomir Bodasiński (trener AZS AWF Biała Podlaska) – Z jednej strony cieszę się z wygranej, z drugiej jestem wściekły, gdyż patrząc wstecz było wiele takich meczy jak ten, w których prowadziliśmy pewnie i w końcówkach traciliśmy wygraną. Punktów byłoby więcej, gdybyśmy grali tak konsekwentnie jak dziś. Najważniejsze, że wygraliśmy i przerwaliśmy złą passę. Jakiś czas temu złożyłem rezygnację z pracy. Niestety, klub nie może znaleźć rozwiązania zastępczego, stąd cały czas jestem. Wydaje mi się, że choć bezpośrednią przyczyną tylu naszych porażek były kontuzje i urazy, to w ekipie muszą nastąpić zmiany przed rundą rewanżową. Powinny pojawić się wzmocnienia w składzie i nowe osoby w sztabie szkoleniowym.

Krystian Wędrak (skrzydłowy AZS) – Tydzień temu nasz rywal ograł Elbląg, który jest silną ekipą. Dzisiaj nasza wyższość nie podlegała dyskusji. Znaczy to, że można w lidze wygrać z każdym. Do końca jest jeszcze 13 spotkań i trzeba w nich ostro powalczyć.

Marcin Stefaniec (najlepszy strzelec AZS w tym spotkaniu) – W końcu zagraliśmy idealnie w obronie, dzięki czemu wygraliśmy spotkanie. Był co prawda taki moment niepewności po pierwszej części. Ale powiedzieliśmy sobie w szatni jasno, że mamy w drugiej połowie zagrać jeszcze lepiej.