Kto może zostać wegetarianinem?

W Indiach, blisko II tys. lat p.n.e., znany był wegetarianizm, który miał cechy mistyczne i religijne, połączone z jogą. Jednym z europejskich prekursorów tego nurtu, był Pitagoras, grecki matematyk i filozof, znany przede wszystkim ze słynnego matematycznego twierdzenia. Słynnymi wegetarianami był również Leonardo da Vinci, czy Lew Tołstoj. Z biegiem wieków wegetarianizm zdobywał coraz więcej sympatyków.

To dieta, która wyklucza wszelkie rodzaje mięs oraz ryb, a także te produkty, które w składzie zawierają produkty odzwierzęce, jak żelatyna, tłuszcz zwierzęcy czy podpuszczkę. Jeszcze kilkanaście lat temu, osoby niejedzące mięsa, traktowane były w sposób dziwny, wręcz obcesowy. Co raz więcej dawnych sceptyków zauważa jednak korzyści płynące ze zmiany diety. Co przemawia za takim wyborem? Przede wszystkim zdrowie, a także moralne przesłanki. Statystyki podają, że obecnie w Polsce jest około 2 mln. wegetarian, a ich liczba nadal wzrasta. Prym wiodą młodzi ludzie, którzy m. in. w ten sposób szukają sposobu na wyrażenie samych siebie.

Czy każdy może stać się wegetarianinem?

Praktycznie każdy. Jest to zdrowsza dieta od tej tradycyjnej, opartej na spożywaniu mięsa. Urozmaicona dieta wegetariańska jest w stanie zapewnić odpowiednią ilość niezbędnych składników odżywczych, minerałów i sporą dawkę witamin, których nie odnajdziemy w mięsie. Niejeden dietetyk potwierdzi, że mięso ze względu na zawarty w nim tłuszcz, posiada niezdrowy cholesterol i zachęci do jedzenia dużej ilości warzyw i owoców. Osoby niejedzące mięsa mają o 40 proc. mniejsze szanse na zachorowanie na choroby nowotworowe.

Jak zacząć?

Sami możemy na sobie sprawdzić, jakie będzie nasze samopoczucie, gdy z naszej diety usuniemy produkty mięsne. Tak, jak w każdej diecie ważny jest psychologiczny aspekt. Jeżeli chcemy spróbować, róbmy to mądrze – jeżeli towarzyszy temu wiele emocji i brak pewności w obawie o zdrowie, spróbujmy przez tydzień wykluczyć mięso z naszego menu. Nic na siłę. Najlepiej rozpocząć powoli, przygotowując dania z nowych przepisów i stopniowo wprowadzać je do naszej kuchni. Warto przyjrzeć się podstawowym zmianom, jakie powinny zaistnieć w naszym menu:

1. Produkty z mąki z pełnego przemiału, czyli tej razowej, zamiast białej np. wybór makaronów razowych, chleba razowego, pszennego, żytniego, czy orkiszowego. Naturalne płatki z tzw. zgniecionych zbóż zamiast tych słodzonych kulek i ciasteczek w kolorowych, reklamowanych opakowaniach.

2. Stawiajmy na kaszę. Niech do łaski powróci gryczana, jęczmienna, kukurydziana oraz brązowy ryż, które świetnie zastąpią naszego króla ziemniaka.

3. Strączkowe rośliny to jest to! Z całą pewnością stwierdzimy, że jemy ich zbyt mało. Sięgnijmy więc po fasole, soczewicę, groch i inne produkty z tej grupy, jak soja i ciecierzyca.

To podstawowa grupa produktów diety wegetariańskiej oprócz warzyw, owoców, orzechów, przeróżnych pestek i wysokiej jakości olejów, które powinny być spożywane codziennie w różnych, ciekawych połączeniach. To doskonały sposób na rozwój naszej kreatywności.

Czy Czytelnicy „Tygodnika Podlaskiego” są gotowi do odkrycia nowego kolorowego świata wegetariańskich dań?

– Wie pani, ja sobie nawet nie wyobrażam jednego dnia bez mięsa. Nawet, jak w piątek na obiad moja małżonka serwuje mi pierogi ruskie, czy rybę, myślę z utęsknieniem, jaki smaczny kawałek mięsa zjem w niedzielę – mówi pan Janusz Kozielski, pracownik sklepu z wyposażeniem wnętrz – Pewnie bym się przyzwyczaił. Nie do takich rzeczy człowiek jest w stanie przywyknąć, ale jeżeli mam wybór, to zawsze mięsko – dodaje z uśmiechem. – Nawet pani sobie nie wyobraża, jaką polędwicę ze śliwkami, piecze moja żona, ale na takie danie to teraz muszę już poczekać aż do Wielkanocy – dodaje ze smutkiem z w głosie nasz rozmówca.

– Czy mógłbym przejść na dietę wegetariańską? – pyta z rozbawieniem w glosie Paweł – Nie to jest zupełnie niemożliwe, bowiem od roku jestem na diecie wegańskiej. – A co to oznacza? – pytam, 23 letniego studenta anglistyki. – To całkowite usunięcie z produktów, które jem wszystkiego, co pochodzi ze zwierząt. Weganie stosują w swojej kuchni wszystko, oprócz produktów pochodzenia zwierzęcego. Nie używamy w swojej diecie nabiału, jajek i nawet miodu. A bardziej ortodoksyjni weganie mówią „nie” wyrobom ze skór, wełny i nawet jedwabiu, ponieważ uważają, że przez produkcję wyrobów z tych materiałów, cierpią zwierzęta. Ja jestem weganinem, bo wiem, że można żyć smacznie i zdrowo, a nawet oszczędniej – deklaruje pan Paweł. – Oczywiście biorę pod uwagę również moralne aspekty związane z zabijaniem zwierząt.

– Jem zazwyczaj mięso, ale w okresie postu i w każdy piątek rezygnuję z niego – mówi pani Joanna Bajorska, nauczycielka biologii w jednej z bialskich szkół podstawowych. – Natomiast moja córka wraz z mężem są wegetarianami już od czterech lat. – Czy nie stanowi do dla Pani kłopotu, jak spotykacie się na wspólnym obiedzie? – pytam. – Pierwsze Święta Bożego Narodzenia były dla mnie prawdziwym kulinarnym wyzwaniem. Byłam nawet załamana, jak to nie zjedzą ryby w galarecie, smażonego karpia czy swojskiej wędliny? Co w takim razie podać na stół? Córka zapewniła mnie, że przyjedzie o jeden dzień wcześniej i sama przygotuje wegetariańskie przysmaki.

Ja miałam za zadanie tylko zrobienie ciast i dwóch sałatek z warzyw. Sama nie wierzyłam, że można obyć się bez wędlin i ryby, a wszystko, co próbowałam było przepyszne i chyba pierwszy raz pierwszy po takiej ilości jedzenia, nie czułam się ociężała i przejedzona. – A co najbardziej pani smakowało spośród nowych potraw? – dopytuję panią Joasię. – Niesamowite było tofu podawane z warzywami, jak typowa ryba po grecku, naprawdę pyszne, a i jeszcze bardzo smakował mi pasztet z soczewicy ze śliwkami. Naprawdę nie odczuwałam ani razu braku mięsnych potraw – zapewnia nasza czytelniczka. – A czy zdecydowała by się pani przejść całkowicie na dietę wegetariańską? – Nie sądzę… Wystarczy mi tego na klika dni w roku – kończy z uśmiechem pani Joanna.

W Nowym Roku, życzymy Wszystkim naszym Czytelnikom, bez względu na to, jaką stosują dietę i co jedzą, samych smacznych i zdrowych dni oraz kulinarnych inspiracji każdego dnia.