Stefaniuk: O przyszłości straży zdecydują mieszkańcy

Dziennikarze pytali o decyzję w sprawie rozdysponowania funduszy dla ponad 20 podmiotów na realizację zadań z zakresu kultury fizycznej.

Prezydent Dariusz Stefaniuk zauważył, iż przybywa klubów i podmiotów ubiegających się o dotacje, mimo że od uczestników zajęć jest pobierane czesne. W mieście funkcjonuje ponadto kilka podmiotów, które prowadzą identyczną działalność. Czy nie lepiej byłoby je połączyć? – Podział środków jest swojego rodzaju przymiarką, po to aby wypracować wspólnie optymalny podział funduszy – zapewnił prezydent.

Podział środków wzbudził kontrowersje. – Kierowaliśmy się zasadą powszechności, aby jak najwięcej dzieci i młodzieży uczęszczało na zajęcia sportowe. Przeznaczyliśmy również pulę na stypendia oraz na nagrody dla zawodników i trenerów, osiągających najlepsze wyniki – wyjaśnił Michał Litwiniuk, zastępca prezydenta.

Drugim ważnym problemem był zgłoszony przez Kongresu Nowej Prawicy postulat likwidacji Straży Miejskiej. Prezydent Stefaniuk zapewnił że jeżeli mieszkańcy zechcą wypowiedzieć się w referendum na ten temat, wówczas oni zadecydują o losie Straży.

– Jednak jej likwidacja pogorszy warunki bezpieczeństwa i porządku w mieście. Zamierzamy zwiększyć efektywność działań tej jednostki. Straż ma służyć ludziom a nie przysparzać dochodów poprzez nakładanie mandatów – stwierdził prezydent. Straż Miejska przejęła dozór lotniska, za który firma ochraniarska otrzymywała 60 tys. zł. rocznie. Udało się z 217 tys. do 171 tys. obniżyć koszty ochrony placówek dydaktycznych. Jak podkreślił zastępca Adam Chodziński za kwotę wydatkowaną na miesięcznik „Pryzmat”, (umowa edycji pisma nie została przedłużona) można wybudować oświetlenie jednej ulicy.