Andrzej Duda podpisał umowę z Polakami

– To program spójny i odważny, zaprezentowany przez kandydata doskonale przygotowanego do ciężkiej pracy dla Polski. Andrzej Duda jest gwarantem prezydentury aktywnej, nacechowanej głębokim patriotyzmem, skoncentrowanej na służbie Polakom, a więc takiej, jaką widzieliśmy w wykonaniu śp. Lecha Kaczyńskiego.

Naprzeciw niego stoi zaś człowiek rozleniwiony, bez charyzmy, uwikłany w niejasne układy i kompromitujący nasz kraj na arenie międzynarodowej. Jestem przekonany, że to nasz kandydat zwycięży i znowu będziemy mogli być dumni z prezydenta Najjaśniejszej Rzeczypospolitej – mówi senator Grzegorz Bierecki, który specjalnie dla Czytelników „Tygodnika Podlaskiego” skomentował i przybliżył najważniejsze aspekty wystąpienia Andrzeja Dudy.

Konwencja programowa była kolejnym mocnym punktem prowadzonej z wielkim rozmachem kampanii kandydata PiS. Andrzej Duda (bez kartki, promptera czy innych ściągawek) w porywający sposób mówił o swojej idei naprawy państwa. – Wiele obietnic składano w ostatnich latach. Wiele z tych obietnic, które miały dać lepszą Polskę, pozostaje niespełniona, W wielu obszarach Polska jest psuta – tego nie zapowiadali Polakom. Dlatego jestem zdecydowany zawrzeć z Polakami umowę, nie tylko ustną, bo sprawa jest zbyt poważna – to będzie umowa na piśmie o kształt Rzeczypospolitej – zapowiedział kandydat PiS.

Andrzej Duda mówił o pryncypiach swojego programu – rodzinie, pracy, bezpieczeństwie i dialogu. – To cztery główne filary, bo dom powinien być wsparty na silnych fundamentach. Jak fundament jest silny, domu nie trzeba gruntownie naprawiać. Takiego domu chcę dla Polaków! – stwierdził kandydat opozycji.

Duda podkreślał, że państwo powinno wspierać rodzinę, jednocześnie nie ingerując (jak chce tego lewica i liberałowie) w takie sprawy, jak wychowanie i edukacja dzieci, wiara czy wyznawane wartości. – Państwo powinno chronić rodzinę, ale też wyciągać do rodzin rękę. Rodzice powinni otrzymywać ze strony państwa realne wsparcie, pomagające im w wykonywaniu zadań – mówił Andrzej Duda.

Kandydat PiS zapowiedział, że będzie twardo walczył o obronę i tworzenie nowych miejsc pracy.

– Pieniądze nie powinny wychodzić z Polski tylko w Polsce pozostać, podatki powinny zasilać polskie państwo. Chciałbym, żeby obok firm z zagranicy powstały wielkie polskie zakłady, żeby polskie marki liczyły się za granicą. Jeżeli wybiorą mnie Państwo na prezydenta, będzie to prezydentura wspierająca polskich przedsiębiorców – zapewniał Duda.

Wiele miejsca w wystąpieniu Dudy zajęły kwestie bezpieczeństwa. Kandydat opozycji zapowiedział przywrócenie Grupy Wyszehradzkiej, a więc partnerstwa państw Europy Środkowo-Wschodniej. Proponował stworzenie Polskiej Szkoły Dyplomacji, działającej pod nadzorem prezydenta, premiera i ministra spraw zagranicznych. Andrzej Duda podkreślał, że bezpieczeństwo Polski to nie tylko silna, dobrze wyszkolona armia i aktywna polityka zagraniczna – ważne jest również bezpieczeństwo energetyczne, oparte na rozwoju przemysłu opartego na węglu.

Andrzej Duda zapowiedział, że nie będzie się bał dialogu społecznego. – Prezydent nie z każdym musi się zgodzić, ale powinien każdego wysłuchać. Jeśli prezydent nie widzi ludzi, to oznacza, że on ich wyklucza, a tego mu robić nie wolno – mówił kandydat PiS. – Ja taką właśnie prezydenturę dialogu oferuję, nie będę się bał, uchylał.

10 zobowiązań Andrzeja Dudy

  • Będę prezydentem, który słucha i służy obywatelom;
  • Będę prezydentem dialogu, porozumienia i rozmowy;
  • Będę prezydentem, który przywróci Polakom zaufanie do państwa i poczucie godności;
  • Będę prezydentem, który troszczy się o bezpieczeństwo Polaków;
  • Będę prezydentem, który buduje państwo uczciwe i sprawiedliwe;
  • Będę prezydentem, który z troską i zrozumieniem odnosi się do każdego obywatela;
  • Będę prezydentem Polski przyszłości. Silnego, sprawnego państwa w centrum zjednoczonej Europy;
  • Będę prezydentem Polski dumnej ze swojej historii, swoich przodków i korzeni, Polski, która pamięta i czci swoich bohaterów;
  • Będę prezydentem, który nie unika trudnych sytuacji, który nie ucieka, kiedy powinien być arbitrem;
  • Będę prezydentem aktywnym, który chce korzystać z inicjatywy ustawodawczej.