Jak pokazać mikrokosmos

Swoje poszukiwania utrwala na kliszy, a obraz jaki otrzymuje zdumiewa odbiorców, a często i ją samą. 

Przygoda Sylwii z fotografią zaczęła się w chwili, gdy otrzymała od swojej siostry – profesjonalnego fotografa – używany aparat fotograficzny. – Było lato. Poszłam do ogrodu pełnego kolorowych kwiatów. Zaczęłam fotografować wszystko co mnie wówczas otaczało, aż dostrzegłam jakieś maleńkie stworzonko, którego nie potrafi łam nazwać… – wspomina Sylwia. 

Pierwsze lekcje i wskazówki związane ze sztuką fotografi i otrzymała od siostry. Miniaturowe stworzenia, ledwie dostrzegalne ludzkim okiem, w powiększeniu stają się niezwykłymi mieszkańcami magicznego, tajemniczego mikrokosmosu, o którym nawet nie przypuszczamy, że funkcjonuje tuż obok nas.

Samo poszukiwanie obiektów do zdjęć było przygodą i zabawą. Natomiast fotografi e – intrygowały oraz budziły zainteresowanie.

Pierwsza wystawa

W Radzyniu Podlaskim od ponad dziesięciu lat działa Radzyński Klub Fotograficzny „Klatka”. Sylwia Bigałka postanowiła uczestniczyć w jego spotkaniach. Pokazywała doświadczonym kolegom swoje osiągnięcia, a oni – udzielając jej wskazówek – nie szczędzili również słów uznania.

Po czterech latach fotografowania świata makro, Sylwia zdecydowała pokazać swoje prace szerszemu gronu odbiorców i przygotowała indywidualna wystawę. Wcześniej jej zdjęcia brały udział w prezentacjach zbiorowych. Prace Sylwii wprowadzają widza w świat sztuki stykającej się z przyrodą, z jej drobinkami, okruszkami, z ulotnością.

– Obecnie pracuję nad drugą wystawą. Konsekwentnie ukażę małe rzeczy, tym razem poprzez pryzmat wody i światła. Nie wiem dokładnie kiedy ją ukończę, ale już tej wystawie nadałam tytuł „Imaginarium” – zdradza swoje plany Sylwia.

Te dwa czynniki – światło i woda w świecie mikro dają zadziwiające efekty. Zdjęcia będą podpisane, gdyż bez tego stanowią nierozwikłaną zagadkę.

Wielkie fotografowanie

Sylwia Bigałka od października ubiegłego roku jest prezesem RKF „Klatka”. Klub zrzesza około 20 fotografi ków. Oprócz znanych i doświadczonych członków do jego szeregów dołączają młodzi ludzie, którzy rozpoczynają swoją przygodę z fotografi ką. – Każdy z fotografów jest indywidualnością. Jedni specjalizują się w pejzażach, drudzy w reportażu a jeszcze inni – w portrecie. Podczas spotkań następuje wymiana poglądów i doświadczeń. Natomiast osoby początkujące otrzymują wskazówki, opinie i wiedzę, jak dobrze wykonać dane zdjęcie – mówi Sylwia.

Ostatnim sukcesem „Klatki” było otwarcie galerii „Przy kasie”, przy ul. Stagrowskiego 1. Tam twórcy mogą pochwalić się swoim dorobkiem artystycznym. Co ważne – prezentować swoje prace może tam każdy, kto ma ochotę podzielić się nimi z odbiorcami. Klub raz w roku organizuje wystawę swoich najlepszych fotografi i oraz też raz w roku zaprasza wszystkich chętnych na niezwykłą imprezę – „Wielkie radzyńskie fotografowanie”.

– W tym wydarzeniu nie jest ważny sprzęt. Niektórzy posługują się telefonami komórkowymi. Każdy może wziąć w nim udział. Nie wybieramy laureatów, nie rozdajemy dyplomów. Tutaj liczy się miłość i przywiązanie do naszego miasta oraz dobra zabawa – zachęca prezes „Klatki”.

Uczestnicy losują tematy, następnie ruszają w miasto i realizują zadanie według własnego pomysłu. Następnie zdjęcia są oglądane i powstaje z nich prezentacja. Wszyscy znakomicie się przy tym bawią. Tegoroczna, siódma edycja tej imprezy odbyła się w ostatnią sobotę kwietnia.