Sztuka w Parku

Pomysłodawcą „Parku sztuki” był Mieczysław Skalimowski z Galerii Podlaskiej.

– Dziesięć lat temu zorganizowaliśmy pierwszą tego typu imprezę, zapraszając znamienitych polskich artystów. Potem była kilkuletnia przerwa. W ubiegłym roku powróciliśmy do tego pomysłu i mam nadzieję, że wejdzie on na stałe do kalendarza bialskich imprez – mówi Skalimowski.

Instalacje: sztuka czy syndrom czasów?

Przez dwa dni trzynastu artystów prezentowało w Parku Radziwiłłowskim swoje instalacje przestrzenne. Wystawione przez dwa dni dzieła sztuki nowoczesnej wśród widzów i przypadkowych przechodniów wywoływały skrajne emocje: od fascynacji
po odrzucenie. Malarka Magdalena Wójcik na drzewie zawiesiła kolorowe wstążki, na ziemi natomiast rozłożyła kolorowe szmatki i karteczki. Swoją instalację zatytułowała „Wyszeptani”.

– Każdy człowiek ma skrywane tajemnice, najczęściej powierza je Stwórcy. W kulturze prawosławia, jak również w Japonii, pielęgnowany jest zwyczaj zapisywania tych sekretów serca, pozostawianie ich w świątyniach oraz w miejscach kultu. Taki akt wypowiedzenia swoich tajemnic przynosi ludziom ulgę – przekonuje Magdalena Wójcik.

W poszukiwaniu wolności

Monumentalne czaszki owinięte białym płótnem ustawił Sylwester Ambroziak. Swoją prezentację zatytułował „Delikatność”.

– W swoich pracach nawiązuję do początków ludzkości i sztuki. Oparte są one na figurze, którą przetwarzam, poddaje transformacji. Co to jest delikatność? To sposób obcowania z drugą osobą. To szacunek do tradycji, historii i twórczości człowieka – stwierdza artysta, przekonując, że prawdziwa sztuka może powstawać tylko wówczas gdy twórca jest wolnym człowiekiem. – Społeczeństwo przy pomocy różnych metod, najczęściej ekonomicznych, usiłuje wcisnąć jednostkę jakiś kanon, zaszufladkować – dodaje.

Naprzeciwko gigantycznych brył warszawskiego twórcy, miniaturowe obrazy, rysunki, grafikę, rzeźbę i ceramikę ze zbiorów Muzeum Miniaturowej Sztuki Profesjonalnej w Tychach prezentował Jan Henryk Dominiak.

Znaleźć formę wypowiedzi

Koncepcję uporządkowanych krecich kopczyków zaprezentował Mieczysław Skalimowski.

– Krety budują swoje kopce w sposób chaotyczny. Nie wiemy, czym się kierują. A może ten chaos jest uporządkowany? – zastanawia się twórca, który drugą swoją prezentację nazwał „Poziom”. Stanowią ją drzewa, splatające się w idealnie wypoziomowaną płaszczyznę, zaznaczoną za pomocą sznurków. Każdy odbiorca inaczej interpretował tę prezentację; wielu widziało w niej osamotnione drzewa, które poprzez plątaninę sznurów zyskuje bezpośredni kontakt z najbliższymi, sąsiednimi
drzewami…

– Wartościowanie pozostawiam odbiorcom – stwierdził jeden z najwybitniejszych polskich grafików, którego zauważyliśmy wśród zwiedzających. – Dokładnie 40 lat temu szukałem w paryskim muzeum sztuki nowoczesnej dwóch obrazów słynnego Marca Chagalla, które miały tam się znajdować. Wskazał mi je dopiero kustosz. Wisiały wysoko na jednym z dziesiątek filarów, podtrzymujących sale wystawowe pełne wytworów popularnej wówczas tak zwanej sztuki konceptualnej…

W „Parku sztuki” zorganizowanym przez Galerię Podlaską uczestniczyli:

Sylwester Ambroziak (Warszawa), Łukasz Głowacki (Nałęczów), Olga Kiepas (Bokinka Pańska), Daniel Ludwiczuk (Kamianka k. Platerowa), Tomas Niklasson (Szwecja), Andrzej Mączyński (Międzyrzec Podl.), Maria Piątek (Warszawa), Jan Henryk Dominiak (Tychy) oraz twórcy z Białej Podlaskiej: Roman Pieńkowski, Mieczysław Skalimowski, Renata Sobczak, Adam Korszun i Magdalena Wójcik.