Bieganie – moda i nawyk

Podczas treningów spotykam na drogach coraz więcej biegających. Bieganie jest na topie, a dodatkowo to najtańszy sposób aktywności ruchowej. Wystarczy para butów, spodenki, koszulka lub dres i do dzieła!

Jak zacząć?

Biegajmy rozsądnie i na miarę swoich możliwości, w takim tempie, by móc spokojnie prowadzić rozmowę. Ważna jest regularność: wychodźmy na 30 – 40 minutowy trening 3 razy w tygodniu (np. w poniedziałek, środę i sobotę, byle nie dzień po dniu). Jeśli brakuje nam sił, zróbmy przerwę na 2-3 minuty marszu i potem ponownie truchtajmy. Pamiętajmy o ćwiczeniach rozciągających na zakończenie.

Po miesiącu takiego systematycznego biegania na dystansie 3-4 km, poczujemy się dużo, dużo lepiej. 

Po co się „pocić i zamęczać”?

Inni ludzie różnie reagują na rosnącą liczbę biegaczy. Jedni patrzą z podziwem, inni ze zdziwieniem. Jeszcze inni narzekają na zamykane ulice na czas zawodów biegowych. W głowach gapiów często rodzi się pytania: po co się pocić i zamęczać?

Odpowiadam: ponieważ jest to dobra metoda na zgrabniejszą sylwetkę i obniżenie ciśnienie tętniczego, a także sposób na obniżenie poziomu cholesterolu oraz znaczne zwiększenie wydolności organizmu. A to dopiero początek. Po kilku tygodniach treningów zaobserwować można niższe tętno spoczynkowe. Układ mięśniowy i kostny stają się znacznie mocniejsze – ruch, jak nic innego, idealnie zabezpiecza ten ostatni przed osteoporozą, na którą szczególnie narażone są panie.

Biegacze znacznie rzadziej zapadają na chorobę wieńcową. Naczynia krwionośne stają się elastyczniejsze, płuca sprawniejsze, a przez to mózg lepiej dotleniony. Biegając spalamy najwięcej kalorii. Już po kilku tygodniach bieganie staje się nawykiem, takim samym jak jedzenie czy używki.

Systematyczne bieganie ma też wpływ na psychikę. Pomaga uodparniać się na porażki i kształtuje silny charakter. Pozwala to łatwiej osiągać postawione sobie cele. Należy pamiętać, że bieganie uczy samodyscypliny każdego dnia. Regularne treningi poprawiają naszą sylwetkę oraz kondycję, które zależą tylko i wyłącznie od nas samych. Wpływa to na wzrost pewności siebie. Uczy też pokory i cierpliwości.

Do kogo po radę?

Odkąd biegam (kilka lat) poprawiłem swoją wydolność, zacząłem dbać o to, co i jak jem. Odzwyczaiłem się podjadać wieczorami. Na trening wychodzę z własnej potrzeby, nieważne: czy jest godzina 5 rano czy 20 wieczorem, bez względu na pogodę. Trenowałem przy minus 20 stopniach, co akurat nie jest zalecane, ale i pobiegłem maraton, gdy było 36 stopni Celsjusza.

Gdzie trenować i do kogo zwrócić się o rady? Biegać można wszędzie, a najlepiej po polnych drogach, gdzie nie tylko ruch jest mniejszy, ale i podłoże znacznie bardziej miękkie od brukowej kostki chodnika. Pomoc można znaleźć w internecie, lub u osób które biegają. Biegacze to bardzo otwarci ludzie, którzy z chęcią dzielą się swoimi doświadczeniami.

Do wyboru, do koloru

W naszym regionie jeszcze kilka lat temu odbywał się bieg Sapiehów w Kodniu na 15 km i na 12 km, na trasie Brześć-Terespol.

Obecnie do tych imprez dołączyły kolejne. Biegi na 5 i 10 km organizowane są co roku w Białej Podlaskiej (Piknik Rodzinny Biała Biega), Międzyrzecu Podlaskim (Bieg Międzyrzeckich Jeziorek), Kobylanach (Festiwal Biegów), Studziance (Tatarska Piątka) Warto podkreślić, że co roku odbywa się bieg – pielgrzymka na trasie półmaratonu z Małaszewicz do Kodnia (20 września w tym roku).

W ramach profilaktyki zdrowotnej w powiecie bialskim będą odbywały się krótkie biegi dla dzieci i młodzieży, oraz dla dorosłych na dystansie 5 km. W najbliższych dniach w Piszczacu (6 września), gminie Międzyrzec Podlaski (13 września), Wisznicach (20 września) i w Terespolu (4 października). Są to biegi bezpłatne, mające na celu profilaktykę i promocję zdrowia.

Bieganie, mimo że początkowo może wynikać z chęci bycia „na czasie” dla większości – staje się nawykiem. I najważniejsze – robisz to dla siebie. Jak mawiał Emil Zatopek, słynny czeski długodystansowiec: „Jeśli chcesz biegać, przebiegnij kilometr. Jeśli chcesz zmienić swoje życie, przebiegnij maraton”.