Sprawdzian samorządności dla mieszkańców

Hamulcem spowalniającym możliwości wdrażania nowych przedsięwzięć inwestycyjnych jest nadmierne zadłużenie zaciągnięte w latach poprzednich. Z końcem tego roku kasę miejską będą obciążać zobowiązania w wysokości 87 494 900 zł. Mimo skromnych zasobów finansowych jakimi miasto dysponuje, w przyszłym roku po raz pierwszy zostanie ustalony budżet obywatelski.

Spełniona obietnica

– To jedna z obietnic wyborczych prezydenta – przypomina rzecznik Michał Trantau. 1 mln zł zostanie podzielony na cztery okręgi wyborcze po 250 tys. zł. Mieszkańcy wskażą potrzeby inwestycyjne w swoim najbliższym otoczeniu i zadecydują, jaką inwestycję należy wykonać.

Po raz pierwszy mieszkańcy i radni z poszczególnych okręgów będą mieli realny wpływ na co pieniądze zostaną przeznaczone w ich najbliższym środowisku.

Uwolnimy pokłady energii

– Budżet nie jest łatwy, życzyłbym sobie aby inwestycji było więcej. Kwota, którą oddajemy w ręce mieszkańców jest duża, zwłaszcza w zestawieniu z naszymi inwestycjami. Jednak uważam, że budżet obywatelski uruchomi pokłady energii, które są w bialczanach.

Mieszkańcy będą mogli zdecydować, jakie inwestycję chcą zrealizować w swojej najbliższej okolicy – przekonywał prezydent Dariusz Stefaniuk. Na każdej sesji radni zgłaszają postulaty dotyczące potrzeb inwestycyjnych wskazując konkretne potrzeby, dotyczące bezpieczeństwa na drogach, utwardzenia nawierzchni ulicy lub chodnika. Najczęściej radni przedstawiając problem zapewniają, iż takie sygnały odbierają od mieszkańców.

Prezydent jest świadomy tego, że budżet obywatelski będzie dodatkowym zadaniem i sprawdzianem zarówno dla urzędników, radnych, jak i dla mieszkańców. – Wydzieliliśmy te pieniądze, bo chcemy, by mieszkańcy mieli coś do powiedzenia w sprawie inwestycji w mieście i w swoim najbliższym otoczeniu. To duże wyzwanie dla urzędu, ale i bialczan, którzy muszą projekty nie tylko zgłaszać, ale i lobbować na ich rzecz. Pomysłów będzie z pewnością dużo, wygrają najlepsze i najbardziej popierane – informuje Dariusz Stefaniuk.

Będzie głosowanie

Miasto opracuje procedury jakie będą obowiązywały przy dysponowaniu budżetem obywatelskim. Wersji jest kilka. Na propozycję inwestycji mieszkańcy będą mogli głosować tradycyjnie, w lokalach wyborczych, albo przez internet. Urząd zamierza wyłonić koordynatora budżetu obywatelskiego.

Ostateczne decyzje w tej sprawie zapadną jeszcze w grudniu, po zatwierdzeniu projektu budżetu przez radnych. Radnych, mieszkańców i urzędników czeka ważny sprawdzian z demokracji, przedsiębiorczości i dbałości o wspólne mienie.

Lekcja, jak wygląda zarządzanie miastem w praktyce

Budżet obywatelski po raz pierwszy w Polsce wprowadzono w 2011 roku w Sopocie, w świecie zaś ledwie 22 lata wcześniej.
Co to takiego? Krótko mówiąc – władze miasta wydzielają część budżetu publicznego, z przeznaczeniem na realizację pomysłów i projektów zgłoszonych przez samych mieszkańców.

Urząd miasta, dając mieszkańcom możliwość decydowania o ważnych dla nich inwestycjach, chce jeszcze lepiej poznać ich potrzeby i bolączki. Liczy jednocześnie, że wśród bialczan wzmocni lokalny patriotyzm i poczucie współodpowiedzialności za miasto. Przedsięwzięcie to będzie miało też wielki walor edukacyjny, bo pokaże mieszkańcom w praktyce mechanizmy funkcjonowania miasta, możliwości i ograniczenia inwestycyjne i prawne.