Sztuka cywilizacyjnego zgiełku

Paweł Zakrzewski przeszedł ciekawą ścieżkę edukacyjną – w Warszawie studiował grafi kę i kulturoznawstwo, realizację telewizyjną na PWSFTViT w Łodzi, był także studentem Wydziału Multimediów poznańskiej ASP. Tworzy fi lmy i grafi kę, maluje obrazy. Artysta podczas ubiegłorocznego w Białej Podlaskiej wybrał się na spacer do parku radziwiłłowskiego.

Trwała tam właśnie impreza – Park Sztuki. Plenerowe prezentację zaciekawiły Pawła Zakrzewskiego, dlatego też nawiązał współpracę z Galerią Podlaską.

Ekspresja obrazów

– Zaprezentowałem na wystawie ekspresyjne i metaforyczne głowy, oczywiście z humorem i w krzywym zwierciadle – mówi Paweł Zakrzewski. Jego płótna pełne ostrych barw, nacechowane ekspresją i czarnym humorem, prezentują ludzkie twarze zawarte w geometrycznych bryłach. Każda z ich części posiada wymowną formę Oczy są zimne, jaskrawe, nieobecne. Usta wykrzywione w ironicznym uśmiechu lub zastygłe w powadze. Do każdego ucha sączą się po drucikach informacje, hałas, nadmiar dźwięków. Tylko mózgi są prawie identyczne. Zawierają prymitywną elektroniczną wkładkę lub poskręcane linie: to zwoje nerwowe, siano, a może kompletny chaos?

Artysta w obrazach ukazuje współczesnego człowieka zagłuszonego rykiem cywilizacji, zagubionego w szumie informacji medialnych. Demaskuje anatomię ludzkiej psychiki. Nasze wnętrze skrzętnie skrywane, z którego epatuje samotność, apatia, gnuśność lub buta.

O swoich obrazach artysta mówi oszczędnie. Znacznie chętniej zadaje pytanie: co odbiorca dostrzega w jego prezentacjach – jakby chciał upewnić się, czy widz identycznie spostrzega otaczającą nas rzeczywistość.

Trudno mu określić jak długo rodzi się potrzeba namalowania obrazu. Za to gdy pojawia się pomysł, zostaje on przeniesiony na płótno w przeciągu kilku godzin.

Filmowe mikroreportaże

Paweł Zakrzewski świat ukazuje nie tylko na płótnach, ale również w fi lmach. – Robię fi lmy reportażowe, najczęściej o ludziach z marginesu lub przypadkowych przechodniach. To kilkuminutowe narracje wyrażające jakieś drażliwe zagadnienie, ulotną i niepowtarzalną chwilę. To połączenie dobra i zła, piękna i brzydoty, czyli mieszanka doznań, jakie przynosi człowiekowi życie – mówi artysta, który swoje fi lmy prezentował w Muzeum Kinematografi i w Łodzi oraz w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie.