"Platerka w Galerii"

Przed budynkiem galerii ustawiono instalację wykonaną ze styropianu: czerwona, obrzydliwie otyła twarz, trzymająca w zębach zwitek banknotów. Kreaturę ciągnęła uwiązana drutem kaczka.

– To współczesny kapitalizm i współczesny niewolnik. Za pomocą sztuki i naszej wyobraźni prezentujemy krytykę naszego społeczeństwa – powiedział Dominik Nitychoruk, uczeń klasy pierwszej, który pełnił rolę prowadzącego spotkanie.

Inni uczniowie spacerowali wokół galerii, niosąc na głowach pudełka opatrzone podpisami o czym myślą i marzą. W szatni galerii, wykorzystując kraty tego pomieszczenia, zamknęło się kilku „platerkowiczów”. Każdy z nich całą swoją uwagę skupiał na telefonie lub innej elektronicznej „zabawce”: odizolowani od świata – więźniowie współczesnej technologii.

W sali wystawowej znajdowały się prace plastyczne i fotografi czne. Jedne z nich stanowiły odpowiedź na pytanie: „czego się boisz?”. Z rysunków wynikało, że uczniowie obawiają się przemocy, samotności, odrzucenia przez rówieśników, a także… złych ocen.

Cisza zamiast słów

Uczniowie poprzez sztukę, instalacje i prezentacje teatralne ukazaywali bolączki dzisiejszej młodzieży. Poważne problemy często marginalizowane przez dorosłych: odrzucenie przez społeczeństwo, a przede wszystkim przez rówieśników, psychiczne i fi zyczne gnębienie słabszych, brak tolerancji, zrozumienia, akceptacji, rozluźnianie się relacji i więzi międzyludzkich.

Wyraźny sygnał dla dorosłych – szkoda, że nie uczestniczyli w tym wydarzeniu – wysłała grupa uczniów maszerujących w milczeniu, spuszczonymi głowami i kamiennymi wyrazami twarzy. Po chwili wszyscy założyli uśmiechnięte od ucha do ucha maski… Takie postawy codziennie demonstrują dorośli i zachęcają do takiego postępowania ludzi młodych. A oni? Jak odzwierciedlili to w prezentacjach, czują się zalewani natłokiem wiedzy, informacji oraz szumem medialnym; niby otoczeni tłumem, a w istocie wyobcowani i samotni.

Te wszystkie problemy młodzież przekazała za pomocą znaków, gestów symboli, pojedynczych wyrazów. Świat jest wystarczająco chaotyczny i krzykliwy, postanowili zatem przekazać swoje odczucia i przemyślenia w ciszy.

Egzamin z wrażliwości i sztuki

Ten egzamin uczniowie „Plasterki” zdali z powodzeniem. Ważne również było miejsce tych prezentacji: Galeria Podlaska, gdzie wystawiane są prace artystyczne i kształtowane poczucie estetyki. Licealistów do tego wydarzenia przygotowały Joanna Wołoszko i Ewa Borowska, która przyznała, że nie narzucała uczniom tematu ani też sposobu interpretacji. – Młodzież samodzielnie poszukiwała nurtujących ją problemów oraz sposobów wyrażenia ich poprzez sztukę.

Przyznaję, że były to ciekawe realizacje. Młodzież bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła – podsumowała prezentacje podopiecznych Ewa Borowska, nauczycielka i malarka. Agata Panasiuk