"Anielski plan" na przedmieściach Chicago

Tytuł „Anielski Plan” może być nieco mylący dla czytelnika, gdyż powieść nie opisuje niebiańskich istot, lecz losy ludzi, którzy spotkali człowieka – anioła.

Pisarz z wypadku

Pisarz wyjaśnia, iż sam na swojej drodze poznał wiele osób, które zupełnie bezinteresownie mu pomogły. Nazywa je aniołami. Co zaś zainspirowało go do napisania książki? Tomasz Przybysz mówi: – Miałem wypadek, jechałem rowerem i potrącił mnie samochód, w ciężkim stanie trafiłem do szpitala, gdy poczułem się lepiej pomyślałem, że chciałbym coś po sobie zostawić i tak powstała myśl o napisaniu książki. To, że przeżył uznaje za cud, a na pytanie skąd pomysł na fabułę, odpowiada: – Z góry!

Powieść w 6 miesięcy

Książka powstała szybko, bo w pół roku, Tomasz Przybysz zaczął pisać dwa miesiące po wypadku. W jakim celu?

– Chciałbym by ludzie, którzy ją przeczytają, przemyśleli pewne sprawy, może wyciągnęli wnioski ze swojego dotychczasowego życia oraz dokonali w nim jakiejś przemiany – wyznaje.

I dodaje: – Thiller chrześcijański to jeszcze raczkujący gatunek w Polsce. Mnie w latach młodości fascynowały utwory Franka Pere iego i myślę, że miał on duży wpływ na moją twórczość i pomógł w ukształtowaniu charakteru. Amerykanin Frank Pere i został w latach 80-tych ubiegłego wieku okrzyknięty najgorętszym chrześcijańskim pisarzem. Szczególną sławę zdobył dzięki książce pt. „Ta obecna ciemność”. Autor „Anielskiego planu” tłumaczy: – Nie znam żadnego pisarza, który pisałby w podobny sposób.

Nie ma przypadków

– Żadna sytuacja w życiu człowieka nie jest przypadkowa, Bóg działa poprzez wszystko i we wszystkich. W takim duchu napisana jest ta książka. Debiutujący autor w sposób bardzo prosty, ale jednocześnie piękny, ukazuje działanie Boga – tak o „Anielskim Planie” pisze Ks. Rafał Jarosiewicz.

Pisarz przyznaje, że właśnie dzięki temu kapłanowi udało się wydać powieść. I również widzi w tym zdarzeniu łaskę Boga, gdyż – jak wyjaśnia – poznał ks. Jarosiewicza podczas pielgrzymki, kiedy ten jeszcze był młodym chłopakiem. Od tamtego momentu ich znajomość przerodziła się w przyjaźń.

Jeden z nas

Tomasz Przybysz mówi otwarcie, że jest wierzący. Chciałby by osoby, które przeczytają książkę również poznały Boga i dostrzegły Jego działanie we własnym życiu. Pisarz jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Białej Podlaskiej. Pracuje jako nauczyciel wychowania fizycznego. Jest żonaty, ma dwoje dzieci. Obecnie pracuje nad koleją powieścią zatytułowaną „Dar”, która opowiada dalsze losy głównego bohatera poprzedniej – Wojciecha, nauczyciela akademickiego. Jak wyjawia autor tym razem akcja będzie toczyć się w Polsce.

Wartka fabuła, błyskotliwe dialogi, pogłębione profile psychologiczne i prosty język; to wszystko sprawia, iż powieść „Anielski plan” czyta się z przyjemnością i można spokojnie polecić ją jako ciekawą lekturę na wakacje. Książkę kupić można w bialskiej księgarni „U Antoniego” i za pośrednictwem internetu.