Pamiętają o Polaczuku

W minioną sobotę odbył się w Terespolu Międzynarodowy Turniej Podnoszenia Ciężarów im. Stefana Polaczuka. Uczestniczyło w nim 9 zespołów z Polski i Białorusi. Drużynowe zawody rozegrane w jednym boju – „podrzucie”, bo nie wynik sportowy był w nim najważniejszy, ale udział i możliwość wysłuchania wspomnień i anegdot jego wychowanków i organizatorów imprezy zarazem o człowieku, dla którego to, co niemożliwe było tylko jedną z możliwości.

Udało mu się odmienić życie i zachęcić do uprawiania sportu nawet młodych ludzi, którzy mieli z prawem na bakier. Szkolną drużynę terespolskiego liceum poprowadził do mistrzostwa ówczesnego województwa bialskopodlaskiego.

W sekcji lekkoatletycznej, która powstała w LKS pod jego okiem wyrośli tacy zawodnicy jak dyskobol i kulomiot Michał Hodun – dwukrotny mistrz Europy juniorów czy biegaczka Izabella Trzaskalska – czterokrotna medalistka mistrzostw Polski. Jednak największą jego pasją było podnoszenie ciężarów i na tym polu doczekał się największych sukcesów.

Zanim w LKS-ie powstała sekcja tej dyscypliny, chętnych trenował w garażu. Jego podopieczni zdobywali tytuły mistrzów Europy i Świata. Pamięć o człowieku, jakich niewielu się rodzi, przyświecała turniejowi Jego imienia.

Dla porządku zatem dodajmy, że w tegorocznych zawodach zwyciężyła reprezentacja białoruskiego Brześcia, za którą uplasowały się zespoły „Znicza” Biłgoraj i gospodarzy – MULKS Zirve Terespol. Najlepszą zawodniczką została reprezentantka UOLK Ostrów Mazowiecka Dorota Jastrzębska, a zawodnikiem – Pavel Dzmitryjev, z białoruskiego klubu Sdiuszor Brześć.