"Jastrząb" wrócił do domu

– Wszystkim państwu bardzo serdecznie, w imieniu organizatorów, dziękuję za przybycie na te uroczystości pogrzebowe, które są jednocześnie wielką manifestacją wiary i patriotyzmu. To my dzisiaj zanosimy modlitwę do najwyższego Boga: wybaw nas, Panie, od grzechu niepamięci, co pozwala zarastać grobom ojców naszych. Spraw, Panie, abyśmy niezłomnie stali na straży pamięci o bohaterstwie śp. Leona Taraszkiewicza „Jastrzębia”, jego brata Edwarda – „Żelaznego” i wszystkich Żołnierzy Niezłomnych – powiedział wojewoda Czarnek podczas powitania uczestników.

Uroczysta msza św. w kościele p.w. św. Ludwika we Włodawie w intencji śp. ppor. Leona Taraszkiewicza zgromadziła tłumy mieszkańców, władze kościelne i państwowe. Liturgii przewodniczył biskup siedlecki Kazimierz Gurda, a homilię wygłosił ks. Zbigniew Rozmysł, kapelan Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość Oddział Radzyń Podlaski. Pogrzeb odbył się z honorami wojskowymi, a przy trumnie „Jastrzębia” stanęli obok żołnierzy służby czynnej jego towarzysze broni, m.in. mjr. „Krzewina” – Stanisław Pakuła, którego wizerunek widnieje na parczewskim muralu, upamiętniającym Żołnierzy Wyklętych, odsłoniętym w 2012 r staraniem mieszkańców i Fundacji Grzegorza Biereckiego „Kocham Podlasie”. Listy do rodziny „Jastrzębia” skierowali prezydent RP Andrzej Duda, premier Beata Szydło, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, minister obrony narodowej Antoni Macierewicz oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński. Po nabożeństwie trumna ze szczątkami Leona Taraszkiewicza została przewieziona w kondukcie na cmentarz wojskowy we Włodawie i złożona w grobie.

Siostrzeniec „Jastrzębia” podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji tego uroczystego pogrzebu.

– Moja mama jest wzruszona, że doczekała się godnego pochówku i uczczenia pamięci swego brata, Leona. Dla nas, kolejnego pokolenia, wujek jest i pozostanie bohaterem, który walczył i oddał życie za niepodległość Polski – powiedział Ryszard O tta.

Symbolicznym aspektem uroczystości było uczestniczenie w niej syna kpt. „Uskoka” – Zdzisława Brońskiego, poległego w 1949 r., którego miejsce pochówku – podobnie jak „Żelaznego”, brata „Jastrzębia” pozostaje nieznane, oraz syna sierż, „Lalka” – Józefa Franczaka, ostatniego z Żołnierzy Wyklętych, poległego w 1963 r.

Szczątki Leona Taraszkiewicza ekshumowano w listopadzie ub. roku z grobu znajdującego się na cmentarzu w Siemieniu. W styczniu 1947 r. podczas szturmu na budynek szkoły zajmowany przez żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego «Jastrząb» odniósł śmiertelną ranę. Został w tajemnicy pochowany przez podkomendnych, do 1992 r na jego grobie widniał tylko lakoniczny napis: Leon.