WERNISAŻ BIALSKICH PLASTYKÓW

Bialska galeria od wielu lat prezentuje ciekawe wystawy artystów znanych i tych debiutujących, realizuje także inspiracyjne projekty jak chociażby „Park sztuki”. Dzięki tym działaniom zyskała liczne i wierne grono sympatyków. Rekordowa liczba miłośników malarstwa i plastyki przybyła w ubiegły piątek na wernisaż wystawy „Trzy” bialskiego środowiska plastycznego.

Otwierając wystawę Roman Pieńkowski, kierownik galerii, podkreślił, iż wspólne wystawy bialskich plastyków stały się tradycją. Przez wiele lat odbywały się one każdego roku, obecnie – co dwa lata. Artyści przyjmują do realizacji jedno hasło, poza nim nie istnieją żadne inne wytyczne, ani ograniczenia Każdy twórca realizuje temat według własnej koncepcji. Na tegoroczną wystawę trafiły nie tylko obrazy, ale i komiksy autorów dobrze znanych nie tylko w naszym regionie. Swoje prace zaprezentowali: Ewa Borowska, Elżbieta Centkowska, Jacek Centkowski, Edyta Drobysz, Maciej Falkiewicz, Jacek Gałczyński, Mirosław Gromada, Kaja Gromadzka, Marek Jędrych, Sylwia Kalinowska, Adam Korszun, Danuta Koszołko, Piotr Kowieski, Dorota Kulicka, Artur Kulik, Jolanta Kuśmierz, Magdalena Kuźmiuk, Janusz Maksymiuk, Renata Owczaruk, Roman Pieńkowski, Mieczysław Skalimowski, Renata Sobczak, Jarosław Struk, Agnieszka Wołosowicz i Magdalena Wójcik.

Różnorodność

Ten sam temat każdy z artystów zaprezentował inaczej, według własnego języka przekazu. Magdalena Wójcik namalowała trzy „Driady”. Postacie, jak przystało na nimfy, spowija lekka mgła tajemniczości. Wierna figurom geometrycznym Dorota Kulicka umieściła na obrazie trzy koła udekorowane drobniejszymi elementami. Obraz zatytułowała „Trzy plamy”. Piotr Kowieski z kolei na płótnie bez tytułu, używając ciemnych barw zaprezentował nierealny krajobraz. Na drugim planie dostrzec można trzy małe domki w których pali się światło. Mieczysław Skalimowski natomiast udostępnił odbiorcom nowe komiksy. Janusz Maraśkiewicz od wielu lat pracuje jako konserwator zabytków, ostatnio coraz częściej pokazuje swoje obraz w bialskiej galerii. Na wystawie „Trzy” zaprezentował martwą naturę. Autor ukończył Liceum Plastyczne w Nałęczowie oraz historię sztuki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Wiedza wyniesiona ze szkoły oraz wrażliwość nie pozwalały mu na rezygnację z malarstwa.

– Do zorganizowania wystawy moich prac, jak również wzięcia udziału w wystawie zbiorowej, namówił mnie Mieczysław Skalimowski. Nie kreuję nowych kierunków w sztuce, nie tworzę filozofi i do swoich obrazów, maluję to, co podpowiada mi wyobraźnia oraz intuicja. Po prostu maluję! Lubię to robić, nie zastanawiam się nad niczym więcej. Twórczość powinna przynosi radość i ją właśnie odczuwam podczas pracy – podsumowuje Janusz Maraśkiewicz.