Ukarał adoratora matki, włamując się do jego domu

Jak informuje policja  23-letni mieszkaniec gm. Terespol usłyszał już zarzuty. Podejrzany jest o kradzież z włamaniem do domu znajomego. Łupem sprawcy padła bateria do telefonu i gotówka. Mężczyzna przyznał, że włamał się do domu mężczyzny, gdyż był na niego zły. Powodem miały być kontakty pokrzywdzonego z matką 23-latka. Przestępstwo kradzieży z włamaniem zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.

W poniedziałkowy wieczór mieszkaniec gminy Leśna Podlaska powiadomił stróżów prawa o włamaniu do jego domu. Policjanci którzy dotarli na miejsce potwierdzili zgłoszenie. Nieznany sprawca uszkadzając okno dostał się do budynku. Tam zniszczył drzwi wejściowe porozbijał również naczynia. Z mieszkania pokrzywdzonego zginęła bateria do telefonu i gotówka. Wartość strat oszacowana została na kwotę około 300 zł.

Janowscy policjanci ustalili mężczyznę podejrzanego o dokonanie tego czynu. Okazało się, że jest to 23-letni mieszkaniec gm. Terespol. Zatrzymany został w miejscu swojego zamieszkania niecałe dwie godziny od zgłoszenia. Z uwagi na to, że mężczyzna posiadał obrażenia ręki, niezbędna była pomoc medyczna. 23-latek przyznał, że skaleczył się podczas zdarzenia w domu pokrzywdzonego. Kiedy jego życiu nie zagrażało już żadne niebezpieczeństwo trafił do policyjnego aresztu.
Wczoraj "amator cudzego mienia" usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. W rozmowie z funkcjonariuszami oświadczył, że włamał się do domu mężczyzny, gdyż był na niego zły. Powodem tego miały być kontakty pokrzywdzonego z matką 23-latka. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Przestępstwo kradzieży z włamaniem zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.