Rusza proces seks-lekarza

Pierwszą rozprawę zaplanowano na poniedziałek, 17 czerwca. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Wciąż pracuje w szpitalu. Jego przełożony, Riad Haidar, tłumaczył nam, że to dobry lekarz i że przed wyrokiem nie ma podstaw, by go zwolnić czy zawiesić. Sprawą nie chce też się zająć Okręgowa Izba Lekarska, tłumacząc, że może rozpatrywać tylko przewiny związane z wykonywaniem zawodu. Maciejowi T. grozi do 12 lat więzienia.               

Przypomnijmy, że fakt sporządzenia aktu oskarżenia przeciwko Maciejowi T. ujawniliśmy w poprzednim wydaniu Tygodnika Podlaskiego. Jak poinformowała nas prokurator Edyta Winiarek Maciej T. jest oskarżony o to, ze „od 15 lipca 2018 r. do dnia 19 lipca 2018 r. w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru wielokrotnie kontaktował się z małoletnią (lat 14) za pośrednictwem portalu internetowego, składał jej propozycje obcowania płciowego, poddania się i wykonania innych czynności seksualnych i zmierzał do ich realizacji, a ponadto doprowadził ją do obcowania płciowego, do poddania się przez nią innym czynnościom seksualnym a także wykonania przez nią innych czynności seksualnych”.

Grozi mu 12 lat więzienia

Akt oskarżenia został skierowany do sądu 29 marca br. Maciej T. nie został tymczasowo aresztowany, zastosowano wobec niego dozór policji i poręczenie majątkowe. Maciej T. nie przyznaje się do popełnienia przestępstw. Jeśli jednak sąd uzna jego winę, lekarz może trafić do więzienia na 12 lat.

Proces przed Sądem Rejonowym w Białej Podlaskiej rusza już w najbliższy poniedziałek (17 czerwca). Medyk nadal pracuje na oddziale w bialskim szpitalu, niektóre media jeszcze kilka dni temu pokazywały go w kontekście zaangażowania w akcje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, organizowane przez ordynatora oddziału neonatologicznego Riada Haidara.

Sam Haidar twierdzi, że Maciej T. jest świetnym lekarzem. Dodaje, że wiedział o śledztwie przeciwko Maciejowi T., obserwuje zachowanie Maciej T. i podkreśla, iż nie ma on kontaktu z dziećmi – poza badaniem noworodka po porodzie.

Izba się nie zajmie

Sprawą Macieja T. nie będzie zajmować się Okręgowa Izba Lekarska w Lublinie. – Izba nie jest sądem kapturowym ani ostatecznym żeby zajmować się sprawami karnymi. My zajmujemy się wyłącznie odpowiedzialnością zawodową, a ta sprawa nie ma takich znamion – mówi cytowany przez portal wPolityce.pl rzecznik OIL Marek Stankiewicz. – W sprawach karnych dla nas wiążącą decyzją jest wyrok sądu i dopiero po wyroku będziemy mogli podjąć jakieś kroki. Do tego momentu lekarz jest w świetle prawa niewinny – dodaje