Sensacyjne informacje z USA. Wybory jednak zostały sfałszowane? Wszystko, by „ochronić demokrację”

To może być przełomowy raport prestiżowego magazynu „TIME” dotyczący minionych wyborów w Stanach Zjednoczonych. Gazeta przyznaje po części rację Donaldowi Trumpowi twierdząc, iż ten padł ofiarą spisków oraz manipulacji podczas listopadowej elekcji.

„Sekretna historia kampanii cieni, która uratowała wybory 2020” – taki tytuł nosi artykuł magazynu „TIME”, który opisuje pewne fakty, jakie miały przyczynić się do zwycięstwa Joe Bidena. Oznacza to, iż twierdzenia Donalda Trumpa o sfałszowaniu wyborów były jednak prawdziwe. Natomiast fala krytyki, która na niego spadła, i wynikająca z niej cenzura nałożona przez social media, okazują się być zupełnie niesłuszne.

-W pewnym sensie Trump miał rację. Za kulisami rozwijał się spisek, który zarówno ograniczył protesty, jak i skoordynował opór prezesów («CEO»). Obie niespodzianki były wynikiem nieformalnego sojuszu między lewicowymi aktywistami a tytanami biznesu – donosi „TIME” cytowany przez portal „Do Rzeczy”.

Przypomnijmy, że nie jest to teza nowa, kilka tygodni temu mówił o tym Rafał Ziemkiewicz w jednym ze swoich wideofelietonów:

https://www.stefczyk.info/2021/01/13/mocne-slowa-rafala-ziemkiewicza-padlo-porownanie-do-hitlera/

Według magazynu „pakt” miał zostać sformalizowany przez wspólne oświadczenie Amerykańskiej Izby Handlowej oraz AFL-CIO, czyli największej w USA organizacji zrzeszającej związki zawodowe, do której przynależy ok. 10 milionów pracowników. Doszło do niego w dniu wyborów i zostało szybko podpięte pod masowe protesty środowisk Black Lives Matter. Czemu to takie ważne? Otóż ich wspólna praca miała wymuszać na władzach stanów działania na rzez zmian systemu wyborczego, a także prawa związanego z elekcją. Zabezpieczyli przy tym setki milionów funduszy publicznych i prywatnych.

Dopuścili się także szeregów manipulacji m.in. poprzez unieważnienie pozwów sądowych czy przeprowadzanie zleconych sondaży. „Po raz pierwszy skłonili miliony ludzi do głosowania korespondencyjnego. Udało im się wywrzeć presję na firmy zajmujące się mediami społecznościowymi, aby przeciwstawiły się dezinformacji, i wykorzystali strategie oparte na danych do walki z wirusami” – pisze magazyn.

Zostały więc potwierdzone doniesieniach, o których jeszcze w listopadzie 2020 roku mówił Donald Trump. Autorka artykułu wykazała się jednak typową dla tych środowisk hipokryzją.  Jej zdaniem poprzez stosowanie antydemokratycznych procedur udało się „umocnić demokrację”. Trzeba przyznać, że to osobliwe podejście.