Minister Obrony Mariusz Błaszczak: Będziemy bronić wschodu Polski

– Politycy PO i współpracujący z nimi generałowie twierdzą, że w razie konfliktu na „dzień dobry” mamy oddać województwa podlaskie, lubelskie, podkarpackie, część mazowieckiego i skoncentrować wojska na zachodzie kraju. To jest błąd! mówi w ważnym wywiadzie dla nowego wydania tygodnika „Sieci” minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. 

W rozmowie nie zabrakło wątków dotyczących naszego regionu. Minister Mariusz Błaszczak przypomniał, jak politycy lewicy i Platformy Obywatelskiej „zwijali” wojsko w Polsce. Dotknęło to m.in. Białej Podlaskiej, gdzie decyzją ówczesnego ministra obrony Bronisława Komorowskiego zlikwidowano jednostkę wojskową.

– Wówczas wojsko zwijano, osłabiano. Wystarczy przywołać likwidację pułku w Suwałkach, batalionu w Siedlcach, brygady w Lublinie, Dywizji Zmechanizowanej im. Tadeusza Kościuszki – pojaje inne przykłady minister Mariusz Błaszczak. – My odtwarzamy te zdolności bojowe. Powołałem 18 Dywizję Zmechanizowaną stacjonującą na wschód od Wisły, odtworzyłem pułk w Suwałkach – mówi minister w wywiadzie udzielonym tygodnikowi „Sieci”.

Przypomnijmy, że już w tym roku mają stacjonować w Białej Podlaskiej pancerniacy z wchodzącej w skład 18. Dywizji Zmechanizowanej 1. Warszawskiej Brygady Pancernej im. Tadeusza Kościuszki. Wynika to z doktryny obronnej, obowiązującej obecnie w Polsce. Zakłada ona obronę na granicach państwa.

– Politycy PO i współpracujący z nimi generałowie twierdzą, że w razie konfliktu na „dzień dobry” mamy oddać województwa podlaskie, lubelskie, podkarpackie, część mazowieckiego i skoncentrować wojska na zachodzie kraju. To jest błąd! Nie godzę się na takie założenie, nie godzą się na to także premier Kaczyński i prezydent Duda. Obrona całej naszej ojczyzny jest sprawą zasadniczą. Założenie, że najpierw oddamy, a potem odbijemy, może się okazać bardzo bolesnym złudzeniem – przekonuje Mariusz Błaszczak.

Minister obrony narodowej był pytany, czy nie obawia się, że po ewentualnym powrocie do władzy PO i innych partii lewicowo-liberalnych, zostaną zliwidowane Wojska Obrony Terytorialnej. Formacja ta wielokrotnie była wyśmiewana przez polityków opozycji.

– Sądzę, że taka próba będzie miała miejsce, gdyby doszło do zmiany władzy. Koalicja PO-PSL w czasie swoich rządów likwidowała jednostki wojskowe, więc wiemy, że wszystko jest możliwe – potwierdził Mariusz Błaszczak. – Sądzę jednak, że to się nie uda. Przede wszystkim dlatego, że po stronie żołnierzy WOT stoją zwykli Polacy. Oni wiedzą, że terytorialsi są zawsze na miejscu. Czy to powódź, czy pandemia, czy inne zagrożenie – oni zawszę chętnie niosą pomoc. To silna więź, która będzie im tarczą – dodał minister.

Źródło: Tygodnik Sieci Autor: red.
Fot. flickr/PiS