Wojewoda po roku pandemii: W Lubelskiem powstała jedna wielka drużyna

Dokładnie rok temu na terenie województwa lubelskiego potwierdzono pierwszy przypadek zakażenia wirusem SARS-CoV-2, wywołującym chorobę COVID-19. Zakażenie potwierdzone 10 marca 2020 r., było 22. na terenie całego kraju, o którym poinformowało Ministerstwo Zdrowia.

Wojewoda lubelski Lech Sprawka na specjalnie zwołanej konferencji prasowej podsumował rok walki z pandemią COVID-19 na terenie województwa lubelskiego. W spotkaniu uczestniczyli również lubelski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny dr n. med. Maria Jolanta Korniszuk, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 1 w Lublinie prof. Krzysztof Tomasiewicz, dyrektor Lubelskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia Karol Tarkowski i dowódca 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej płk Tadeusz Nastarowicz.

Mnóstwo emocji towarzyszyło dacie 10 marca. Nie ukrywam, 14 marca, to była jedna z najtrudniejszych konferencji prasowych, gdy razem z prof. Krzysztofem Tomasiewiczem informowaliśmy o pierwszym zgonie covidowskim. Ten rok obfitował w nieprawdopodobną ilość różnych ważnych działań i przedsięwzięć. Nie byłoby żadnych efektów pracy, gdyby nie to, że na terenie naszego województwa powstała jedna wielka drużyna – rozpoczął spotkanie wojewoda.

I mówił dalej: – Śledząc chronologicznie krok po kroku widać potężne zaangażowanie bardzo dużej liczby podmiotów, ludzi, którzy te podmioty tworzą. Start był trudny. Nie mieliśmy na terenie województwa żadnego laboratorium. Pierwsze, uruchomiła WSSE jeszcze przed pojawieniem się pierwszego przypadku. Później, dzięki staraniom pani inspektor Korniszuk były Puławy, RCKiK i inne. Praca inspekcji sanitarnej na starcie pandemii była gigantyczna, na poziomie stacji wojewódzkiej, jak i powiatowych. Kolejną grupą podmiotów, które już od początku przejawiały ogromną aktywność był cały system ratownictwa medycznego. Pojawiają się wtedy dwa rodzaje karetek, to wtedy wchodzimy w sferę szpitali. Dziękuję za współpracę dyrektorom stacji pogotowia ratunkowego, dyspozytorom, dyrektorom szpitali, koordynatorom medycznym, kierownikom wszystkich szpitali. Dziękuję prof. Tomasiewiczowi, który od początku pandemii towarzyszy nam w dobrych i złych chwilach. To jego oddział w SPSK1 w Lublinie jako pierwszy w kraju rozpoczął terapię osoczem. Dziękuję Straży Pożarnej, Służbie Więziennej, Straży Granicznej, Policji, Inspekcji Transportu Drogowego, 19 Brygadzie Zmechanizowanej, Wojskom Obrony Terytorialnej. Znacznie łatwiej powiedzieć, gdzie ich nie było, niż gdzie uczestniczyli, czy nadal uczestniczą. Dziękuję dyrektorowi Tarkowskiemu – to w województwie lubelskim była jedna z najlepszych sieci drive-thru w skali kraju. Jeśli chodzi o izolatoria byliśmy w ścisłej czołówce. Kiedyś minister Paweł Szefernaker pytał mnie: Jak to się robi, że w województwie udało się w szybkim tempie uruchomić tak dużą liczbę izolatoriów? Nie ukrywam, to był wynik m.in. dyskusji z prof. Tomasiewiczem, gdzie idea izolatorium wyprzedziła decyzje centralne, ale i dzięki pomocy jednostkom samorządu terytorialnego, z którymi realizowaliśmy masę przedsięwzięć. Dziękuję mediom. Nie raz mówiłem, że przekaz informacji w tej sprawie jest niezmiernie ważny. Wszystkim, którzy byli zaangażowani w walkę z pandemią, jak i mieszkańcom województwa – dziękuję – mówił Lech Sprawka.

Szczegółowy opis zadań realizowanych przez poszczególne podmioty, omówionych przez wojewodę, dostępny w relacji live ze spotkania:

Zaproszeni goście podzielili się swoimi wspomnieniami z początków i pracy w dobie pandemii.

Kiedy przypomnę sobie pierwsze moje doświadczenia w stacji wojewódzkiej, od 26 lutego 2020 roku, potrzebę skoordynowania działań, współpracy wszystkich pracowników i podjęcie wyzwania jakim jest walka z pandemią, widzę, że współpraca jest nieodzowna. Pracownicy odpowiadali na tysiące telefonów, zapytań, ta praca była i nadal jest wyzwaniem. To przede wszystkim odpowiedź na potrzeby każdego z obywateli, a często i osób z poza województwa. Jedną z odpowiedzi była konieczność natychmiastowego utworzenia laboratoriów. W skromnych warunkach, ale udało się. Była niepewność, ale jednocześnie determinacja. Najtrudniejsze chwile były na przełomie października i listopada, gdy w ciągu jednego miesiąca liczba zakażeń stanowiła połowę liczby wszystkich osób zakażonych w ciągu 2020 r. Ciągle jesteśmy w gotowości, do współpracy, podejmowania zadań, to też gotowość do ciągłej odpowiedzi na potrzeby mieszkańców. Kiedyś pracowaliśmy w sposób tradycyjny, dzisiaj ta praca wygląda zupełnie inaczej, a jej efekty można monitorować każdego dnia w danych, które podawane są na stronach Ministerstwa Zdrowia – podkreślała Maria Jolanta Korniszuk.

Pandemia zaskoczyła swoim rozmiarem. Jeżeli spojrzymy na ostatni rok, to nie mamy się czego wstydzić, jeżeli chodzi o podjęte działania. Udało się zorganizować prawie od zera funkcjonowanie pewnego systemu opieki nad pacjentem za zakażeniem. Klinika, którą kieruję, od samego początku w aktywny sposób zaangażowała się w działania. Jesteśmy pierwszym ośrodkiem, który podał lek blokujący układ immunologiczny. To nie było proste. Decyzje o podawaniu leków, podejmowaliśmy ryzyko, z perspektywy czasu – słuszne, też jeśli chodzi o leczenie osoczem, szybką diagnostykę. Mamy za sobą ciężki przepracowany rok. Nie istniały dla nas ramy czasowe, mówimy o pracy 24h na dobę – mówił Krzysztof Tomasiewicz.

Każdego dnia od 250-400 żołnierzy bierze czynny udział w pomocy służbom wojewody. Jesteśmy w 45 szpitalach. To nie tylko triaże, ale również stałe punkty wymazowe, gdzie żołnierze wyręczają personel medyczny. W ciągu tego roku pomagaliśmy też DPS-om. Ogniska tam występujące utrudniały pracę. Nasi żołnierze zamykali się tam razem z personelem. Od samego początku wojsko pomagało ludziom starszym, kombatantom, nie tylko opieka, czy rozmowa, ale np. dowożeniem obiadów, czy do punktów szczepień. To nasze oczko w głowie – zaznaczał płk Tadeusz Nastarowicz.

W tym czasie zorganizowane zostały punkty wymazowe i cały pobór. W każdym powiecie mamy dużą sieć. Dzisiaj tych punktów jest 36. Bez pomocy WOT-u nie byłoby to możliwe. Mamy nowe karetki covidowe. W 2020 leczyliśmy ponad 17 tys. hospitalizacji. W lubelskim mamy 420 punktów szczepień populacyjnych, 32 szpitali węzłowych, do poniedziałku podano ponad 195 tys. szczepionek. Wydaliśmy już ponad pół miliarda na świadczenia związane z COViD-em – mówił Karol Tarkowski.

Źródło: LUW Lublin
Fot. Katarzyna Link/LUW