Ależ zdolny negocjator! Wielki sukces prezydenta Litwiniuka. Obniżył cenę za stadion o gigantyczną kwotę

Nasz prezydent udowodnił, że jest naprawdę dobrym administratorem, a oszczędności mógłby się od niego uczyć sam kardynał Mazzarini, molierowski „Skąpiec” czy Ebenezer Scrooge. Nie dość, że zmniejszył pojemność przyszłego stadionu o 2/3 to jeszcze udało mu się obniżyć cenę jego wykonania o niebagatelną kwotę 6 tysięcy złotych!

Jak mawiała partyjna koleżanka naszego prezydenta Elżbieta Bieńkowska za 6 tysięcy złotych pracuje tylko złodziej albo idiota, co doskonale rozumieją prezesi miejskich spółek, którzy za swoją pracę otrzymują dużo sowitsze wynagrodzenia. Ale dla naszego prezydenta to jednak kwota, która robi różnicę, szczególnie kiedy mówimy o inwestycji, która warta jest 31 milionów złotych. O tyle udało mu się obniżyć cenę za wykonanie trybuny stadionu piłkarskiego w Białej Podlaskiej.

– Nie są to kwoty milionowe, jednak są korzystniejsze dla budżetu miasta. Niedługo podpiszemy umowy – zapowiada prezydent, nie kryjąc dumy z własnych umiejętności perswazji. Po interwencji prezydenta za wybudowanie trybuny odpowiadać będzie firma PNB, a nie jak wcześniej wynikało z przetargu firma Dombud, o kilka tysięcy droższa. To przedsiębiorstwo zrealizuję jednak budowę hali gimnastycznej przy stadionie.

Prezydent nie ukrywa satysfakcji, że część kosztów budowy udało się przenieść na przyszły rok. Podkreśla też, że wybudowany przez niego stadion będzie o prawie o 8 milionów tańszy, niż stadion, który chciał budować jego poprzednik Dariusz Stefaniuk.

Tyle tylko, że na „stadion Stefaniuka” miało wejść ponad 3 tysiące bialczan, a na „Litwiniuk Arena” wejdzie zaledwie 1200.

– Dzisiaj mamy projekt adekwatny do naszych potrzeb, z trybuną na 1200 miejsc i halą sportową – nie kryje dumy prezydent Litwiniuk.

Czy ok. tysiąc miejsc, to faktycznie wielkość optymalna dla mieszkańców blisko 60-tysięcznego miasta z mocną grupą zadeklarowanych kibiców?

Taka liczba fanów jest przypisana do stadionu blisko 4 razy mniejszego Radzynia Podlaskiego, a na stadion 3 razy mniejszego Tomaszowa Lubelskiego wchodzi 2 tysiące kibiców. Ale jak widać, u nas ma być skromnie. Pytanie tylko czy te 1200 miejsc zapowiadanych przez Michała Litwiniuka faktycznie wejdzie na stadion.

– To podobno oficjalny projekt, a ja tam widzę 8 sektorów po 8 rzędów złożonych z 12 krzesełek = 768 miejsc. A i to zaokrąglam bo 4 sektor to w zasadzie tunel – czytamy w jednym z komentarzy na Facebooku. Trzeba przyznać, że jest rozmach!