Bluzgi w biurze u rzecznika, czy wymysły pracowników?

Czy w biurze Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw dochodziło do mobbingu? Media donoszą o skandalicznym zachowaniu zastępcy Rzecznika i informują, że pracownicy mają dość.

Adama Abramowicza nikomu w Białej Podlaskiej przedstawiać nie trzeba. Sprawny menadżer, dwukrotny kandydat na prezydenta miasta,  w latach 2007-2018 poseł na Sejm, a od 2018 roku Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. Ostatnio jednak polityk nie ma łatwego okresu – przedsiębiorcy, mimo wsparcia rządu, muszą radzić sobie z putinflacją i domagają się aktywniejszego wsparcia swoich praw. Na dodatek media informują o problemach z mobbingiem w kierowanej przez niego instytucji.

Chodzi o dyrektora dr Marka Wocha, który niedawno został zastępcą Abramowicza w Biurze RMiŚP.

„Pracownicy biura mówią o wyżywaniu się na nich przez dyrektora, krzykach, poniżaniu i pracy w nierekompensowanych w żaden sposób nadgodzinach. O swoich doświadczeniach opowiedziało nam siedem osób. Byli i obecni pracownicy, kobiety i mężczyźni, zatrudnieni na różnych stanowiskach. Dwie kolejne osoby, które opuściły już biuro rzecznika, potwierdziły tylko, że dochodziło tam do nagannych zachowań ze strony kierownictwa, ale nie zdecydowały się na rozmowę, bo – jak mówią – chcą o tamtych doświadczeniach zapomnieć.” – czytamy w artykule na stronach portalu dziennik.pl

Dziennikarze donoszą, że Woch miał być w stosunku do swoich pracowników wulgarny, według relacji, osób z którymi rozmawiali, miał wyzywać pracowników od debili, a „przy rozmowach 1 na 1 k*** to było co drugie słowo. Pracownicy żalili się również na pracę ponadwymiarową przy jednoczesnym braku wypłacania nadgodzin. Praca była celowo umniejszana, a jej efekty oceniane jako g***o.

Od kilku miesięcy warunkom w instytucji przygląda się również Państwowa Inspekcja Pracy, która jednak jak na razie nie ogłosiła wyników swojej kontroli. A te mogą być ciekawe, bo część pracowników potwierdza, że zachowanie swojego przełożonego ma zarejestrowane na nagraniach.

Jednocześnie pracownicy podkreślają, że o ile zastępca rzecznika zachowywał się karygodnie, to tego samego nie można powiedzieć o jego zwierzchniku. Sam Abramowicz miał być wymagający, oczekiwał ciężkiej pracy od swoich podwładnych, ale w przeciwieństwie do swojego zastępcy ich nie poniżał i nie upokarzał. Nie napuszczał też jednych na drugich.

Dla części zatrudnionych jednak postawa Wocha była wystarczającym powodem, by odejść z pracy. Inni wyznają, że przez swojego pryncypała zmuszeni są do leczenia psychiatrycznego w związku z depresją. Co na to sam dyrektor Woch? Na pytania dziennik.pl nie odpowiedział.  Jednocześnie jednak na stronie Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw pojawiło się oświadczenie, które odnosi się do kwesti podjętych w artykule. Co ciekawe  w jednym z punktów Biuro RMSP rozważa, czy być może to nie Woch, a pracownicy zachowali się niewłaściwie i czy nie zastosowali tzw. staffingu, chcąc doprowadzić do usunięcia swojego przełożonego.

Poniżej pełna treść oświadczenia:

  1. Do Biura RMSP nigdy nie złożono żadnego zgłoszenia o mobbing, jak również nie wpłynęła informacja z sądu o jakimkolwiek toczącym się postępowaniu w tego typu sprawie. W przeciwnym wypadku niezwłocznie zostałyby podjęte stosowne kroki w celu wyjaśnienia i ukarania osób winnych naruszeń.
  2. Każdy pracownik na etapie zatrudniania zapoznaje się i podpisuje stosowne oświadczenie, że otrzymał wiedzę na temat wewnętrznej procedury antymobbingowej obowiązującej w Biurze RMSP. Pragniemy podkreślić, że zdecydowana większość naszych pracowników posiada prawnicze wykształcenie co zwiększa poziom świadomości praw pracowniczych i przepisów prawa.
  3. Obowiązująca procedura antymobbingowa, nie ogranicza prawa pracownika do sądu, jednak dotychczas nie odnotowano tego typu postępowań.
  4. W Biurze RMSP obowiązuje regulamin, w którym zobowiązuje się pracownika, aby uzyskiwał zgodę przełożonego na piśmie za każdym razem, kiedy zostaje w biurze poza godzinami pracy. Wszystkie nadgodziny, które zostały w ten sposób zlecone pracownikowi, są rozliczane zgodnie z przepisami.
  5. Od początku utworzenia Biura RMSP tj. od czerwca 2018 r., nie została wypowiedziana przez pracodawcę w żadnym trybie umowa o pracę pracownikowi, a ponad 55% pracowników pracuje powyżej 3 lat, w tym również pracownicy, którzy współtworzyli Biuro RMSP. W okresie od 2018 r. wygasło 11 zawartych umów o pracę.
  6. W tej chwili w Biurze RMSP trwa wewnętrzny audyt. Wstępne wnioski wskazują na możliwość popełnienia przestępstwa wyrządzenia szkody o dużej wartości przez pracowników, którzy w ostatnim czasie złożyli wypowiedzenie z pracy.
  7. W świetle wskazanych przez Biuro RMSP faktów oraz po analizie przytoczonych przez DGP zarzutów nie sposób nie wziąć pod uwagę możliwości Staffingu, od angielskiego słowa staff (personel). Staffing może przyjmować różne formy, na przykład: lekceważący stosunek do poleceń, wyśmiewanie i poniżanie przełożonego, wypuszczanie plotek rzekomo dotyczących przełożonego; buntowanie współpracowników przeciwko przełożonemu; podważanie kompetencji przełożonego; przerzucanie odpowiedzialności wynikającej z zakresu obowiązków pracowniczych na rzecz przełożonego, który odpowiada za ciągłość działania zakładu pracy. Te działania pracownicy mogą prowadzić, aby doprowadzić do zwolnienia swojego przełożonego z pracy, a tym samym pozbyć się osoby dyscyplinującej oraz kontrolującej jakość pracy i uczciwość współpracowników. Niestety takie działania były przeprowadzane przez część pracowników wobec Pana Marka Wocha w tym przez osoby, co do których istnieje podejrzenie o działanie, które mogło wyrządzić szkodę dużej wartości.
  8. Od sierpnia 2022 r., jak napisał Pan Redaktor, prowadzona jest w Biurze RMSP kontrola PIP. Rzecznik ściśle współpracuje z kontrolującymi, udostępniając Inspekcji wszystkie potrzebne dokumenty oraz przekazując niezbędne informacje. Jeżeli w protokole pokontrolnym zostaną wskazane jakiekolwiek nieprawidłowości czy wnioski, Biuro RMSP niezwłocznie podejmie stosowne działania naprawcze.

 

Autor: lp