Rolnicy znowu oszukani. Miał być sukces rządu, jest klapa

Od kilku dni rząd na czele z premierem Tuskiem i ministrem rolnictwa Czesławem Siekierskim chwalą się sukcesami, jakie rzekomo odnieśli w unijnych negocjacjach w sprawach rolnych – ograniczeniem zielonego ładu i napływu ukraińskich produktów rolnych. Teraz do tego chóru przyłączył się europoseł Marek Belka, który pochwalił się udziałem w nocnych negocjacjach zakończonych sukcesem. Tyle tylko, że jak zauważył eurodeputowany Dominik Tarczyński z PiS. Nie o taki sukces walczą polscy rolnicy.

– Długa noc w Brukseli, ale zakończona sukcesem. Negocjacje umowy o handlu z Ukrainą skończyliśmy po 1:00. Najważniejsze zapisy, również te dotyczące rolników, już wkrótce… stay tuned. – napisał na portalu X były premier w postkomunistycznym rządzie.

Choć uśmiech politowania budzi już sam fakt, że zakończone o pierwszej negocjacje nazywa się „długą nocą”, to ich efekty też już teraz budzą niepokój. Jak zauważył europoseł Dominik Tarczyński, który też brał udział w dyskusji, osiągniętego kompromisu nie można uznać za sukces polskich rolników.

– Chyba braliśmy udział w innych negocjacjach. Byłem na sali i to jest porażka! Sukcesem kogo? Czyj to sukces? Na pewno nie polskich rolników! Fakty są takie: – korzystny dla Polski okres referencyjny odrzucony!
– okrojona lista produktów! Nawet EPP nie wywalczyło własnych poprawek złożonych przez Halickiego! Fajny sukces… – napisał na portalu X deputowany z PiS.

Niestety wpis Belki, oraz wcześniejsze wypowiedzi Tuska i jego ministrów pokazują, że obecny rząd nie może pochwalić się realnymi sukcesami i za wszelką cenę zaklina rzeczywistość. Doskonale obrazuje to wczorajszy twitt premiera, w którym chwali się swoimi sukcesami, a który szybko został opatrzony klauzulą o tym, że zawiera nieprawdziwe informacje.

 

Fot. Andrzej Barabasz, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons