Siekierski usuwa listę listy importerów zboża z Ukrainy. Co chcą ukryć?

– Od chwili opublikowania listy importerów ukraińskiego zboża do MRiRW napływają skargi, żądania sprostowań, zapowiedzi procesów sądowych – poinformował we wtorek szef MRiRW Czesław Siekierski. Minister zaznaczył, że decyzja o upublicznieniu listy była błędna, podjął decyzję o jej usunięciu ze strony resortu. Co ciekawe, jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, to właśnie ekipa obecnej koalicji 13 grudnia domagała się publikacji listy od ówczesnego rządu PiS.

W oświadczeniu opublikowanym na stronie ministerstwa rolnictwa możemy przeczytać, że od kilku miesięcy na stronie resortu dostępna była lista importerów zboża z Ukrainy. – Lista ta, jako uchodząca w odbiorze społecznym za listę podmiotów, które przywoziły z Ukrainy tzw. zboże techniczne, spowodowała w wielu firmach dużo negatywnych skutków – zauważył Siekierski – Nie mogę cofnąć czasu ani decyzji mojej poprzedniczki, pani minister Anny Gembickiej, która upubliczniając listę, nie dostrzegła możliwych, szkodliwych efektów takiego działania. Od chwili zamieszczenia listy do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi napływają liczne skargi, żądania i oczekiwania sprostowań oraz zapowiedzi procesów sądowych, co utwierdziło mnie w przeświadczeniu, że decyzja o upublicznieniu listy była błędna i nieodpowiedzialna – napisał w oświadczeniu Siekierski.

Tyle tyko, że to ekipa Siekierskiego i spółki, domagała się od poprzedniego rządu aby dane te były upublicznione.

Jednocześnie minister Siekierski przeprosił „wszystkie podmioty gospodarcze umieszczone na liście, które na skutek tej decyzji poniosły jakikolwiek uszczerbek lub doświadczyły kłopotów”.

Do sprawy odniosła się sama była minister Anna Gembicka, która odpowiedziała, na stawiane przez jej następcę z PSL-u zarzuty.

No to mamy jasność. PSL w interesie firm, które sprowadzały zboże z Ukrainy, usuwa ją ze strony Ministerstwa. Czyżby darczyńcy kampanii wyborczej niektórych posłów zażądali odpłaty? W czasie kampanii żądaliście pokazania listy, a po wyborach parl. i samorządowych ją ukrywacie. Czyli już wiemy czyj interes reprezentuje PSL, bo na pewno nie rolników – napisała była minister.

Przypomnijmy, że na liście znalazł się między innymi znany w naszym regionie Wipasz, który w czerwcu ubiegłego roku… sponsorował imprezę organizowaną m.in. przez działaczy PSL, na której gościł lider tej formacji Władysław Kosiniak-Kamysz