Policja na tropie dzikusa. Czy uda się złapać także pozostałych nienawistników?

Policja w Białej Podlaskiej prowadzi intensywne dochodzenie w sprawie zdewastowania biura poselskiego PiS. Wandal, który wymalował na budynku wulgarne hasła może się już zacząć bać. Wciąż ustalani są też sprawcy poprzedniej rozróby pod budynkiem przy ul. Francuskiej. Do obu dewastacji doszło w tym samym czasie, gdy w Białej Podlaskiej odbywały się demonstracje skrajnej lewicy, wspierane przez władze miasta z Platformy Obywatelskiej.

Policjanci podejmują czynności, które mają na celu ustalenie sprawców czynu i pociągnięcie ich do odpowiedzialności. Policjanci prowadzą czynności procesowe, między innymi oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczenie ujawnionych śladów czy przesłuchania świadków – informuje kom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej policji.

Wiadomo, że penetrowane są środowiska, które mogą mieć związek z dewastacjami i nawoływaniem do nienawiści.

Prowadzone są czynności operacyjne, o szczegółach których z oczywistych powodów nie jest informowana opinia publiczna – potwierdza kom. Salczyńska-Pyrchla. – W przypadku zdarzenia z października ubiegłego roku czynności w tej sprawie nadal są prowadzone – zapewnia rzeczniczka bialskiej komendy.

Przypomnijmy, że działania grupy zwanej Strajkiem Kobiet, opowiadającej się m.in. za aborcją na żądanie, popierają poseł Riad Haidar i prezydent Białej Podlaskiej Michał Litwiniuk. Nie raczyli oni przeprosić za agresję lewackich demonstrantów ani też zaapelować do dzikusów demolujących cudzą własność o opamiętanie.

CZYTAJ WIĘCEJDzicz znowu zdemolowała biuro PiS. Haidar, Litwiniuk i spółka: kiedy przeprosicie za ekscesy?!

Źródło: podlaski.info Autor: red.
Fot. podlaski.info